Re: Spaliłem 2 nowe zasilacze Chieftec 360 W. [długie]

Autor: Sniper (sniper10000_at_poczta.onet.pl)
Data: Mon 19 Jan 2004 - 12:36:33 MET


Wcześniej napisałem:

> Wydałem 230 zł na zasiłkę i mam obawy, że
> tym razem serwis nie uzna mi reklamacji.

Wreszcie odebrałem zasilacz z serwisu. Serwisant tłumaczył, że nie
mieli czasu zaglądać do tego spalonego, więc kolejny raz wymienili
mi go na nowy - niestety z tej samej partii produkcyjnej.
Pomyślałem, że na wszelki wypadek wolałbym chyba jednak inny model
(mimo jego zapewnień, że testowali go na sprzęcie z czterema
dyskami). Zaproponował mi Chiefteca 420 W za dopłatą 100 zł (czyli
razem 330 zł) - tym razem z 2-letnią gwarancją. Zgodziłem się.

W domu szybko zabrałem się za podłączanie - tym razem bardzo
ostrożnie - na starym sprzęcie, ze starymi dyskami. Powoli zrobiła
się piramidka z 9 dysków i za każdym razem zasilacz startował
prawidłowo, choć przy większym obciążeniu wydawał z siebie dziwne
odgłosy (o tym za chwilę). W końcu przełożyłem zasiłkę do swojego
podstawowego sprzętu i... udało się. Sprzęt działa w pełnej
konfiguracji i mam nadzieję, że już nie wybuchnie jak poprzednie
(odpukać ;)

Teraz to, co zauważyłem:
Przy niewielkim obciążeniu (3 dyski + 2 optyki + GFX + 4 karty PCI)
zasilacz startuje bardzo cicho. Podłączenie kolejnego napędu
powoduje, że z jego wnętrza dochodzą przez chwilę dziwne odgłosy -
coś jakby cichutkie iskrzenie (o głośności nieco większej niż
cykanie zegarka na rękę). Efekt zaczyna się po ok. 0,5 sek. po
włączeniu i trwa przez kolejne 2-3 sekundy. Z 6 dyskami słychać je
już bardzo wyraźnie, nawet przy zamkniętej obudowie. W każdym razie
zjawisko ucicha w chwili, gdy dyski nabiorą pełnej prędkości
obrotowej. Zaobserwowaliście u siebie takie zjawisko? Trochę mnie
to przeraża - nie wiem, czy znowu mam się bać.

Jeśli chodzi o samo działanie: faktycznie, przy małym obciążeniu
zasilacz kiepsko trzyma napięcia. Przy pełnej konfiguracji pokazuje
swoją potęgę - napięcia są stabilne jak skała i niemalże bliskie
ideału. Dla przykładu: na linii +3,3 mam non stop dokładnie 3,33 V,
na +5V jest 5,00 - 5,03 i na +12 dokładnie 12,10. Nawet ostre
benchmarki, kompresja, czy testy kopiowania na kilku napędach
jednocześnie nie robią na nim wrażenia (Prime'a nie odpalałem).
Dodatkowo podczas normalnej pracy zasilacz jest bardzo cichy,
chociaż Modecom 300 GT pracuje odczuwalnie ciszej (Seasonic bije go
już na głowę). Niestety, przy wyłączonym sprzęcie (ale włączonym
dopływie prądu) zasilacz jest cały czas wyczuwalnie ciepły - trochę
to wkurza.

-- 
                        Pozdrawiam, Sniper
     \^^^/                                              \^^^^/
     (o o)        Po przeczytaniu spal ten list!       ((.)(.))
---ooo-O-ooo------------------------------------------OOO-()-OOO---


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 12:56:07 MET DST