Re: Power on after power fail - pytanie...

Autor: Michal Kawecki (kkwinto_at_o2.px)
Data: Tue 23 Dec 2003 - 11:50:46 MET


Użytkownik "barnow" <barnow_at_oil.org.pl> napisał w wiadomości
news:bs954a$nl8$1_at_atlantis.news.tpi.pl
[...]
> Ale bylem w desperacji i sprobowalem innego rozwiazania - mianowicie
> wlutowalem w 2 piny odpowiadajace za wlaczanie komputera kondensator
> 120pf. Na jednym z pinow jest +5V, na drugim 0, lub masa - gdy je
> polacze, komp sie odpala (jak to w ATX). I teraz, gdy wlacza sie
> napiecie, komputer automatycznie sie uruchamia (tzn. dokladnie, jak
> braknie napiecia na dluzej, niz 15 sekund, by kondensator zdazyl sie
> rozladowac, ale to jest juz szczegol, nie chce mi sie dobierac
> odpowiedniego kondensatora).
>
> I teraz mam pytanie: czy nie zaszkodzi zasilaczowi, elektronice
> komputera, to, ze jest kondensator zamiast przycisku power? Nie
> bardzo moge znalezc w sieci skutki takiego rozwiazania. Bede
> wdzieczny za wszelkie sugestie i uwagi...

Bardzo pomysłowe rozwiązanie ;-).
IMHO nie powinno ono mieć najmniejszego wpływu na trwałość jakichkolwiek
elementów w komputerze. A przyspieszenie rozładowania kondensatorka
możesz osiągnąć (prawdopodobnie*) poprzez połączenie pinu aktywnego z
punktem, gdzie doprowadzone jest napięcie +5V, przez zwykłą diodę
(spolaryzowaną w kierunku przewodzenia od pinu do +5V) i szeregowo
włączony rezystorek np. 100 kOHM. Wówczas spadek napięcia zasilania do
0V po wyłączeniu zasilania natychmiast rozładuje ten kondensator, a
pojawienie się napięcia +5V nie będzie wpływać na czas jego ładowania
się.

*o ile napięcie sterujące waha się w granicach 0 do +5V.

-- 
M.
/odpowiadając zmień px na pl/


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 11:58:55 MET DST