Re: łzy wzruszenia...

Autor: Tomasz Holdowanski (mordazy_at_USUN-TO.poczta.onet.pl)
Data: Sat 13 Dec 2003 - 10:00:23 MET


Deep inside the Matrix, convinced that Fri, 12 Dec 2003 09:25:06 +0100
is the real date, "Marco" <notrue_at_interia.pl> has written something
quite wise. But he wasn`t the one.

>> Scorch [ciach]
>
>Wow!!!! Stary, ale mi sie zapomnialo! To byla gra, nie to co dzisiejsze
>kiczowate Wormsy 3D.
>Tyle, ze u mnie troszke rwala jak "Nuke" wybuchal hahaha :-)
>
Heh :-) Dla mnie z kolei jedyne i jedynie sluszne Wormsy to jeszcze te
odpalane spod DOSa... Doszlismy z kumplem do takiej wprawy, ze we
wzajemnych porachunkach wykorzystywalismy nawet bledy w grze... Potem
probowalem grac w te windziane glizdy... uagh. Totalna porazka.
Sliczne, haj rezoluszyn, cukierkowe... bez klimatu.

Pozdrawiam,
Mordazy.

REMOVE-IT. from my address when replying.

     THE ONLY THING WORTH WAITING FOR
           IS A WORLD-WIDE DISASTER.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 11:54:45 MET DST