Re: łzy wzruszenia...

Autor: Tomasz Holdowanski (mordazy_at_USUN-TO.poczta.onet.pl)
Data: Fri 12 Dec 2003 - 00:31:31 MET


A ja akurat dzisiaj przy okazji grzebania po szafach za czym innym
wygrzebalem pudlo starych czesci do pieca. "Co inne" poszlo w kat, a
ja spedzilem nostalgiczny wieczor podpinajac do zakurzonego zasilacza
AT (dziad iskrzyl przy pierwszych paru wlaczeniach, potem na szczescie
przestal :-))) rozne dziwne rzeczy :-) Ech, stare czasy :-))))
Commodore PC-1 i Blockout (tylko on chcial na tym chodzic :-))), 286 i
Scorch, pozniej 386 i Doom grany na ekranie wielkosci znaczka
pocztowego, pozniej jeszcze 486 i dwa lata dzien w dzien Wormsy po
budzie z kumplem... Jakie wtedy wszystko bylo proste :-) Jakos
czlowiekowi zal sie rozstac z tym calym zlomem, ba! czasami nawet cos
w pomrocznosci jasnej zdarzy mu sie dokupic :-)) Ja ostatnio
wyszarpalem z kosza ze szrotem sliczny keszowany kontroler SCSI
Tekrama na VLB. Przypomnialem sobie, jak sie swego czasu uzeralem z
jego odpowiednikami IDE... i juz nie moglem go odlozyc z powrotem.
Kupilem. Za zlotowke z zapelnionym bankiem pamieci. Dzisiaj wpialem go
do plyty 486 razem ze starym CD. Dziala :-))) I znowu zaczely mnie
nachodzic mysli, te same za kazdym razem, kiedy odkopuje te moje
starocie: a moze by wziac ta plyte 486, wrzucic na nia AMD 5x86 160mhz
(byly takie 486!), taki kontrolerek, jakis dysk SCSI z demobilu albo
dwa, sieciowke, upchnac tyle RAM ile sie da i postawic na tym... no
wlasnie, co? To se ne vrati... Zaraz pozbieram te moje elektroniczne
wspomnienia, wrzuce je do kartonu i wstawie w najdalszy rog szafy,
daleko za pudlem zawierajacym miedzy innymi dwiem kompletne plyty z
AMD K6-2 300 i AGP... Do tych nowych rzeczy nie mam nawet ulamka
takiego sentymentu jak do damtych, bezuzytecznych dzis smieci.

Pozdrawiam,
Mordazy.

REMOVE-IT. from my address when replying.

     THE ONLY THING WORTH WAITING FOR
           IS A WORLD-WIDE DISASTER.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 11:54:25 MET DST