Re: R9100 - kwestia zasilaczy - czy aby nie przesadzona?

Autor: Peterphk (peterphk.no-fq-spam_at_poczta.onet.pl)
Data: Sat 21 Jun 2003 - 21:33:17 MET DST


> i serwisant to jedna "rodzina"

Znam wielu sprzedawcow, ale zaden nie jest z mojej rodziny:))) Sprzedawca od
serwisanta rozni sie tym, ze:
- sprzedawca sprzedaje problemy
- serwisant musi to pozniej naprawiac:)

> Jeszcze nigdy nie użyłem obraźliwych słów pod kątem serwisanta i nie mam
> zamiaru ;)) Jeśli serwisant jest na tyle inteligentny aby zrozumieć o co
> biega to wystarczy być po prostu stanowczym. Chyba, że nie rozumie.

Serwisant z natury powinien byc inteligentny i w firmie w ktorej pracuje
wszyscy serwisanci tacy sa, ale jezeli niezadowolony klient przychodzi do
sklepu tylko po to, zeby nam nawrzucac obojetnie co by mu sie nie
powiedzialo to chyba nie jest dobrze. Podam przyklad:
wpada klient do sklepu i na dziendobry zaczyna walic piescia w stol ... czy
to jest normalne zachowanie ???

> Al wtedy
> nie ma się co patyczkować z delikwentem i strzępić nad nim język. Znam
> osobiście przypadek gdy serwisant wyleciał z pracy i "dostał po pensji" po
> jednym telefonie i wezwaniu przedsądownym sklepu ;))

Takie przypadki sa tylko w firmach, w ktorych jeden na drugiego kapuje ...
znam osobiscie ludzi ktorzy pracuja w takiej firmie i jest tam tak niezdrowa
atmosfera, ze niewiele osob tam chce pracowac mimo, ze placa wiecej niz w
innych firmach. Kupuje sie fajnie w takiej firmie (ceny sa wyzsze niz w
innych firmach), ale pracowac bym tam nie chcial ...



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 10:30:00 MET DST