Re: Codegen 300W morderca!

Autor: von_Kowal (von_Kowal_at_poczta.onet.pl)
Data: Thu 19 Jun 2003 - 21:52:10 MET DST


> Mi jeszcze żaden pad Codegena nie zrobił nic
> poważniejszego od podrażnienia organu powonienia
> a też było 'kilka'.
> Ostatnio nawet w dwóch kompach po 1,5 roku pracy
> padły w odstępie tygodnia. Oczywiście podłączone
> przez UPSy. Wszystko inne przeżyło.
>

    Tu sie muszę zgodzic z kolegą Codegeny to straszne g.... padaja jak
muchy nie trzymają napięć ale to nie L&C z natury nie palą sprzętu (nie
spotkałem sie z sytuacją aby popalił wszystko)
Na szczęście najczęściej pojdzie z niego dym ewentualnie nie będzie
startował i tyle .. gdyby nie to ,nie wyrobili bysmy się z reklamacjami
sprżetu który szprzedajemy .... nasz serwis ma scianę płaczu :)))
górę zjaranych Codegenów (gdzieś koło setki) trzeba to będzie wypchnąc do
reklamacji

    Ja u siebie przez jakiś czas jechałem na Megabajcie ,ale to był
hardcore... codzien miałem stracha że odparuje ale jakoś przeżył do momentu
gdy wymieniłem mojego wysłuzonego Biga na nowego Chiefteca. Ten megabajt
dziwgał na sobie cięzar z którym teraz daja sobie radę dwa Chieftec 360 W
dual fan - 9 HDD WD 80 GB, Radeon 9500 Pro, Athlon 1700_at_2700 CDRW DVD ( 1
wolne PCI w płycie) i do tego 10 wentyli ... To chyba sporo jak na megabajta
który do dzisiaj chodzi w innym sporo prostrzym kompie

Pozdrawiam



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 10:29:05 MET DST