Autor: Pete67 (pete67_at_wp.pl)
Data: Mon 30 Jun 2003 - 07:07:51 MET DST
Witam
coś dzieje się z moim dyskiem...
wymieniałem w serwisie już 2 razy na nowy i zawsze są takie same objawy...
tak jakby mój komp "wykańczał" po kolei dyski....
najpierw kilka badów do zaleczenia a potem już zostają na stałe.,..
i niekiedy tak dziwnie pstryka.. i piszczy cichutko..!!!!
zupełnie jakby dysk miał wewnątrz mały głośniczek.
czasem sys. się sam zwiesi i wtedy nie odpala wogóle!!!!
Bios go widzi ale nic więcej.
muszę odpiąć z taśmy
wykryć biosem że go nie ma
podpiąć znowu i dopiero wtedy startuje OK
Bios ustawiony na optymalny zawsze
nic nie kombinowałem nigdy z magistralami PCI
okres gdy ujawnia się to wszystko to 2-4 miesiące
ostatni dysk przyniosłem jak debil w oryginalnym pudełku owinięty w
koszulke !!!!!!
aby się nie uszkodził..
hahaha
wiem że to śmieszne :(
jest zamontowany w kompiestarannie i NIGDY nie był narażony na jakieś
stresy związane z przeciążeniami..
dobija mnie to....
dysk to Barracuda....
przedtem 4 80 Giga a teraz 5 również 80 GB
zawsze podpinany samotnie do kontrolera na właściwym kablu (zmieniłem i nic)
Płyta to K7VTA3
Procek Athlon XP1600
RAM 512 DDR333
w sklepie gdzie go wymieniałem za 3 razem mi zrobią fotke chyba, jak na
filmie i poowieszą na ścianie...:(
Zdróweczka..
Potrek
PS
nie wiem jeszcze jak z zasilaczem...
wskazuje napięcia minimalnie odstępujące od normy..
ale 0.1V to chyba nieduża róznica prawda???
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 10:34:28 MET DST