Re: Sens dzielenia dysku na partycje DYSKUSJA

Autor: Radoslaw Sokol (rsokol_at_magsoft.com.pl)
Data: Sun 16 Feb 2003 - 11:06:20 MET


Hi,

Michal Kawecki wrote:
>
> Teoretycznie. W praktyce, straty wynikające z rozrzuconych,
> sfragmentowanych danych powinny być dużo większe, niż różnice w czasie

Dane należy defragmentować :) Podział na partycje nie powoduje
automatycznego zaniknięcia fragmentacji.

> po przeciwnych końcach dysku). Poza tym przy sfragmentowanej partycji
> żadne Easy Recovery nam nie pomoże w razie wpadki; odzyskane pliki będą
> sieczką...

Jak wyżej :) Pliki z danymi, które zazwyczaj są najcenniejsze,
są plikami najbardziej podlegającymi fragmentacji -- podział na
partycje co najwyżej zmniejszy fragmentację plików należących
do kodu programów (które po instalacji nie są najczęściej w
ogóle modyfikowane).

> Wystarczyło tylko wiedzieć, gdzie się zaczyna i kończy; zresztą

I to jest największy problem: ludzie tego w olbrzymiej większości
przypadków nie wiedzą. Przy jednej partycji zaś można znacznie
łatwiej trafić we właściwy jej rozmiar.

> odtworzenia. A jeśli chodzi o wirusy - najczęściej atakują one partycję
> systemową, a więc trzymając na niej i system, i dane - tracimy wszystko.

Wirusy ostatnimi czasy rzadko atakują system plików na partycji,
raczej starają się utrudnić pracę na komputerze tylko.

Gorszym problemem są zawieszenia systemu lub problemy ze sprzę-
tem -- ostatnio naprawiałem komputer, który regularnie niszczył
FATy na _wszystkich_ partycjach ze względu na problemy ze stabil-
ną pracą.

> Więcej, atak wirusa - jeśli polega na nadpisaniu początku dysku -
> nadpisze także początek pierwszej partycji, co skutecznie zniweczy
> możliwość jej odzyskania...

I jednocześnie zniszczy też MBR -- co przy braku informacji na
temat położenia partycji skutecznie utrudni początkującym
użytkownikom odzyskanie danych z w praktyce nienaruszonych
dalszych partycji.

> Backup jest ważny, owszem, ale ilu użytkowników w domu robi takowy na
> zewnętrznym nośniku? I ilu ma backup aktualny? Natomiast mając dwie

Jeśli ktoś ma istotne dane -- takie, że ich utrata spowoduje
gwałtowną siwiznę i ew. próby samobójcze -- to jest naprawdę
głupi, jeśli nie robi kopii zapasowych :) Utrata 2 GB plików
MP3 zaś nie jest zazwyczaj wielką stratą.

Ja sam przy pracy nad czymś ważnym robię backupy różnicowe
codziennie i przyrostowe raz na tydzień -- wszystkie na dysk
twardy w drugim komputerze i co jakiś czas na CD. Kilka razy
uratowało mnie to przed stratą zawartości dużego pliku uszko-
dzonego w wyniku powieszenia się jakiegoś programu, który go
akurat zapisywał. Na szczęście tylko raz w mojej karierze
musiałem używać backupu do odtworzenia danych na całkowicie
"padniętym" dysku -- udało się odtworzyć z płytki wszystko
i stracić tylko zmiany dokonane na przestrzeni jednego dnia.

> partycje można łatwo zrzucić obraz jednej z nich do skompresowanego
> pliku na drugiej partycji. Można taki proces zautomatyzować, np.

Z całym szacunkiem, nie uważam kopii zapasowej zrobionej na
tym samym dysku czy nawet na tym samym komputerze za zabezpie-
czającą przed czymkolwiek więcej niż samodzielnym przypadko-
wym usunięciem potrzebnego pliku.

-- 
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  mailto:rsokol_at_magsoft.com.pl          |
|                 |  http://www.grush.one.pl/              |
\................... ftp://ftp.grush.one.pl/ ............../


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 09:22:40 MET DST