Re: BSA - na jakiej zasadzie?

Autor: Tomek (poczta_at_hot.pl)
Data: Mon 10 Feb 2003 - 20:59:27 MET


"Samotnik" <samotnik_at_samotnia.eu.org> wrote in message
news:slrnb4fuoh.sen.samotnik_at_localhost.localdomain...
> W artykule <b28rrk$qgh$1_at_atlantis.news.tpi.pl> Sebol napisał(a):
> >> Same bzdury. Żadnych papierków nie musisz im pokazywać, nie musisz ich
> >> nawet wpuszczać bez nakazu. A jeśli do firmy przyjdzie menel z ulicy,
to
> >> też muszę mu pokazać 'papierki na komputery'? W sensie formalnym
panowie
> >> z BSA bez nakazu nie różnią się niczym od takiego menela.
> >
> > mowisz tak autorytatywnie ze ktos nawet moglby przypadkiem sadzic ze
masz
> > pojecie o czym mowisz.
>
> Wierz mi - MAM POJĘCIE...
>
> > BSA robi naloty praktycznie zawsze z policja u boku.
>
> Jasne, bo sama może najwyżej wrzucić do skrzynki jakieś pismo.
>
> > Od nowego roku nie musi bo ma zwiekszone kompetencje tj. moze zrobic ci
w
> > firmie nalot bez nakazu jezeli ma uzasadnione podejrzenia oraz twoja
> > dzialalnosc przynosi duze straty - to z natury tyczy sie nielegalnych
> > tloczni itd. BSA nie prosi o papierki ani inne bzdury tylko zabiera caly
> > sprzet do siebie a potem daje ci spis programow i prosi o licencje. To
> > oczywiscie powoduje ze firma moze im wytoczyc proces z powodu strat ale
jak
> > robia nalot to maja praktycznie 100% informacje.
>
> Oczywiście że ma takie kompetencje. Natomiast ktoś, komu pierwszemu
> odpowiedziałem, sugerował, że BSA tak sobie ot wchodzi, prosi o
> papierki, firma mu je pokornie daje i płaci karę. Nie, bez uzasadnienia
> nie mają prawa i, co ważniejsze, nie wchodzą. Muszą się z tego
> później wyspowiadać, masz prawo wglądu w uzasadnienie wydania nakazu
> rewizji lub samodzielnej decyzji Policji o wejściu do lokalu (to
> ostatnie jest tak naprawdę rzadko stosowane i to raczej w sytuacjach
> operacyjnych, gdy np. akurat goniony podejrzany zamknął się w jakimś
> pomieszczeniu). Nie wejdą tylko dlatego, że upodobali sobie taką firmę,
> bo potem by się z tego nie wyspowiadali. W Polsce jest syf, ale nie ma
> jeszcze takiej anarchii, żeby Policja bez pretekstu miała wgląd we
wszystko
> i wszędzie. Oczywiście jakikolwiek donos jest już pretekstem, ale ten
> donos musi być, a nie zawsze jest.
>
> Nie chcę powiedzieć, że BSA można olać ciepłym moczem, bo wystarczy ich
> nie wpuścić i nie ma tematu. Chcę tylko powiedzieć, że
> panowie z BSA nie chodzą po mieście i nie rewidują po kolei wszystkich
> firm najpierw po lewej, a potem po prawej stronie ulicy, jak ksiądz po
> kolędzie. ;) A takie jest powszechne mniemanie.
>
> Tak, oczywiście, Policja może sfabrykować donos i tak dalej, ale nie
> wchodźmy w teorię spisku.
> --
> Samotnik
>

widze ze sie kolega troche podszkolił i zmienił zdanie :)
Tomek



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 09:19:51 MET DST