Re: jak wlutowac tyci opornik w płyte?

Autor: togo (togo_at_o2.pl)
Data: Wed 20 Nov 2002 - 00:40:43 MET


Dzieki za wszystkie odpowiedzi - juz sie zorientowalem ze t o wbrew pozorom
nie taka banalna operacja... cos czuje ze chyba zdam sie na serwis - mysle
ze narobilbym niezlych spustoszen machajac lutownica z podczepionym
rozgrzanym drucikiem nad płytą nie mam na tyle wprawy w obchodzeniu sie z
tym, sprzetam- kontrola nad igla trzymana kombinerkami jest duzo lepsza niz
wzglednie cięższą lutownica ale fakt nie wzialem pod uwage szybkosci
stygniecia metalu...
pozdrawiam
tomek

Użytkownik "Paweł Paroń" <pawelp_at_freeland.lublin.pl> napisał w wiadomości
news:slrnatl8fg.7es.pawelp_at_210-moo-4.acn.waw.pl...
> In article <are14h$pm1$1_at_news.tpi.pl>, togo wrote:
>
> > moj pomysl jest taki zeby probowac topic cyne rozgrzana igla...
>
> Igłą nie da rady, bo od razu ostygnie. Ja to robię w ten sposób, że owijam
> grot lutownicy cienkim drutem miedzianym (wyciągniętym z jakiegoś
cienkiego
> kabelka), obcinam go tak, że końcówka tego drucika wystaje jakieś 3mm i
tym
> końcem drutu lutuję. W ten sposób grzebałem kiedyś w zegarkach
> elektronicznych i to działa. Jak już napisano, lepiej użyć lutownicy
> grzałkowej, ale ja używam transformatorowej i nigdy z tego powodu nic się
> nie zepsuło. Dla pewności można połączyć kablem jedno wyjście do grotu z
> masą lutowanej płytki.
>
> Paweł



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 01:56:47 MET DST