Smieszno i straszno - Compaq vs Ja cd Jaki fajny ten Compaq

Autor: Dariusz Bednarz (twist_at_o2.pl)
Data: Wed 24 Jul 2002 - 14:16:27 MET DST


Witam

Jak NTG, to najmocniej przepraszam.
Na moje nieszczęście, jestem właścicielem notebook'a Compaq'a, sprowadzonego
ze Stanów, który 13.VI uległ awarii i do tej pory jest serwisowany. No, z
małymi przerywnikami. Zainteresowanych szczegółami zapraszam na
pl.soc.prawo - artykuł "Wywiązywanie się z umowy gwarancyjnej - Compaq". W
międzyczasie otrzymałem taki oto wesoły liścik:

> Od: CRC Feedback <CRCFeedback_at_compaq.com>
> Do: twist_at_o2.pl
> Temat: Gwarancja M700
>
> Szanowny Panie,
> Odpowiadając na Pana pytania, warto zacząć od określenia warunków
gwarancji
> dla Pańskiego komputera.
> Poniższa tablica zawiera owe dane:
>
> Unit Type ARMADA M700 SERIES
> Manufactured 31 May 2000
> CarePaq Contract N/A
> Service Level PORTABLES
> Warranty Phase [W] PORTABLE CARRY-IN
> Phase Valid 31 May 2000 - 01 Jul 2003
> Warranty Program Standard Warranty
>
> Jak widać, standardowa gwarancja jest do 1 lipca 2003, w serwisie.
> Jeśli chodzi o pozostałe pytania.
> Istotnie, w Stanach nie ma kart gwarancyjnych.
> Karta gwarancyjna nie może być wydana w Polsce - jest to dokument, który
> wydawany jest tylko przy sprzedaży nowych komputerów w Polsce. W Pana
> przypadku istotnym byłby raczej dowód zakupu komputera w USA (rachunek,
> faktura).
> Komputer ma gwarancję worldwide - tak, jak w tabeli. Istotne jest tylko
> to, że w realizacja gwarancji jest lokalna, to znaczy tylko tam, gdzie
jest
> określony czas realizacji naprawy, powinien być on dotrzymany. W Polsce
> takiego ustalenia - jeśli chodzi o naprawy gwarancyjne - nie ma. Termin 14
> dni, o którym Pan pisze, nie jest dla gwaranta ryzykiem, gdyż ten termin
> dotyczy
> rękojmi a nie gwarancji.

Alfą i omegą K.C. nie jestem, ale wydaje mi się, że umowy są po to, by je
obupólnie przestrzegać.
Ciekawe, wychodzi na to, że komp może być naprawiany dwa, trzy miechy albo i
dłużej, zupełnie bez żadnych konsekwencji. Czy ktoś kiedyś procesował się z
tego powodu: niedotrzymanie warunków umowy gwarancyjnej, np 14'stu dni (21 w
 ciężkich wypadkach)?? Ktoś wygrał odszkodowanie, zwrot pieniążków? Czy to
rzeczywiście jest tylko chwyt reklamowy? My się postaramy, ale jak się
"troszeczkę" przedłuży. Cóż - bywa i tak (sic!).

> Jeśli chodzi o samą naprawę Pańskiego komputera, to tak długi czas
naprawy
> wynika z następujących przyczyn:
> Pierwsze testy komputera (26.06) na naszym dysku wykazały, że komputer
> jest sprawny - nie mogliśmy zaobserwować złej pracy systemu.

Ubaw po pachy. Pierwsza awaria polegała na tym, że notek nie chciał się
uruchomić. Po odebraniu go przeze mnie 22.VI, przy pierwszym uruchomienie,
po upływie 3-4min nastąpił zwis notka z przegrzania klocka. Powód: nie
chłodzący wentylator przy klocku.
Ta sama historia 28.VI

> Po Pana reklamacji postanowiono wymienić płyte główną, którą zamówiono.
> Niestety - ku naszemu zdumieniu - okazało się, że trzy (!!!) kolejno
> zamówione płyty główne (z centralnego magazynu części zamiennych) okazały
> się wadliwe. Cóż - bywa i tak.

Jakby ktoś jeszcze się zastanawiał, gdzie kupować (IBM, Dell, HP czy
Toshiba?), to ja skromnie służę pomocą.

> Naprawiamy, bo jest objęty gwarancją. A niestety - dostajemy takie części
> zamienne, jakie dostajemy.Problem jakości części zamiennych już został
> wyeskalowany do kompetentnych osób.
> Jeśli chodzi o historię naprawy tego komputera, AQ020647, jest ona w
> dowolnej chwili dostępna - zresztą ten numer referencyjny świadczy o
> konkretnej naprawie, ze wszystkimi jej szczegółami.

Jako że nie mam karty gwarancyjnej, itd etc zabawa dopiero się zacznie.
> Gdyby Pan miał jakieś pytania, proszę o kontakt.
>
> Jarosław Przybylski,
> Compaq, część nowego HP
s

Dariusz Bednarz



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 01:06:20 MET DST