Re: Maxtor a ATA -133 [troche dlugie]

Autor: GoTaR (gotar_at_priv.onet.pl)
Data: Thu 11 Apr 2002 - 13:02:55 MET DST


begin Radoslaw Sokol <rsokol_at_magsoft.com.pl> skribis:

>> Akurat dość znacznie. Żeby tylko wspomnieć chociażby możliwość
>> montowania partycji w trybie ro, co ma bezpośredni wpływ zarówno na

> Tryb RO pod Windows, o którym cały czas tu mowa? :)

Zaraz zaraz... kurde, był tutaj ktoś, kto na pytania związane z win
odpowiadał URL-em ;-P

>> obniżenie ryzyka utraty danych w przypadku padu zasilania, jak i

> Transakcyjny system plików jest receptą na takie coś, choć

Owszem - toteż w domu, gdzie nie mam UPS-a, stosuję reiserfs z
journalingiem. One z kolei mają tę wadę, że przy dużym zapełnieniu mogą
być nieprzewidywalne.

> nie do końca: widziałem już za dużo zniszczonych całkowicie tablic
> partycji po padzie zasilania (co, jak nie muszę chyba dodawać,
> powodowało uszkodzenie _wszystkich_ partycji, choć z nadziejami
> na odzyskanie ich zawartości).

Właśnie - to się da odzyskać. W przypadku doslabel - wystarczy nie robić
dysków logicznych a partycje podstawowe na to, co jest ważne (dyski
logiczne na swapa, var etc) - odtworzenie takiej lokalizacji to przy
średniej wprawie kilka godzin.

>> podlegają administracji. Kolejna sprawa - głównie z server-side, to
>> odporność na ataki DoS powodujące niekontrolowany rozrost plików.

> A od czego jest qouta, jeśli już mamy nie rozmawiam o Win9x?

DoS-uje się usługi chodzące nierzadko z EUID==0 - quota nie pomoże.
Wtedy nawet filesystemowe 5% dla roota nie pomaga.

>> Jeszcze warto wspomnieć o błędach logicznych oraz fizycznych nośnika -
>> trafienie w jedyny obszar opisujący dane załatwia nam wszystkie, mając

> Odpowiedni filesystem załatwia sprawę -- miotasz się od ext2 na
> Linuksie po FAT16 pod Windows...

Akurat te dwa są do naprawy, nazwijmy to, banalnie łatwe i trywialne. Na
przykład odzysk danych z 1GB partycji ext2 wypełnionej do końca przez
mp3 po wyzerowaniu całej tablicy I-nodów (sic!) oraz bitmap (sic!)
zajął mi 6 dni.

> Jak system jest porządny (Win2000 czy
> OS/2 na przykład) to system plików jest odporny na pojedyncze uszkodzenia
> nośnika w niektórych obszarach systemowych.

Trafienie w oba superblocki ext2 zabija go. Ręczna naprawa jest dość
skomplikowana, aczkolwiek możliwa.
Natomiast naprawienia transakcyjnych fsów z journalingiem alokującymi
algorytmami równoważącymi już bym się nie podjął.
Naprawy NTFS czy innych już zupełnie - brak dokumentacji.
Linuksowe fsy jeszcze nie dorosły tym z Solarisa np, ale na prawdę
uważasz, że w2k ma lepszy?

>> podatnych na tzw. wirusy - a są takie, które zamazują dysk od początku;

> Dysk czy partycję?

Dysk.

> Bo jak dysk, to zniszczą tablicę partycji...

To nie jest szczególnie duży problem.

> A początkujący użytkownik w takim momencie bardzo niewiele odzyska
> z takiego dysku.

Początkujący nie, ale nadal są bardzo duże szanse na odzyskanie jeśli
komuś na danych zależy.

>> O podniesieniu bezpieczeństwa związanego z zagrożeniem exploitowania
>> pewnych usług w sposób dający dostęp rw do plików filesystemu wspominać
>> chyba nikomu nie trzeba - jeśli ów fs będzie w ro to nic z tego.

> I znów nierealizowalne w Windows, a o podział na partycje pod tym
> systemem chodzi.

Hehehe, gdzież jest ten pan od http://www.nieta... ;-PPPP

-- 
GoTaR <gotar_at_priv0.onet.pl>		USA sux
	La ilaha illa´l-lah! La ilaha!


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 00:39:33 MET DST