Re: brak czegos na karcie :(((

Autor: slawek_xl_at_poczta.onet.pl
Data: Tue 19 Feb 2002 - 00:26:31 MET


> Posiadam karte grafiki geforce 2. Naciskajac power na obudowie komutera aby
> go wlaczyc, komp zaczal biczec :(. Zdenerwowalem sie bo ostatni raz
> rozkrecalem go jakies 4 miechy temu wiec to na pewno nie jest uszkodenie
> mechaniczne. Okazalo sie ze to cos z karta, a wiec wyjmuje ja i patrze jak
> jakis maly tranzystorek czy cos (0,5 cm dlugosci) odpada od niego. Jeszcze
> mocniej sie wku*** bo to nie byla moja wina, po prostu biore karte do reki a
> to odpada :(. Po wielu mekach udalo mi sie odpalic karte (wlasnie z niej
> teraz korzystam). Ale ona chodzi bez tego "czegos". Co sie moze przez to
> stac? Karte mam na gwarancji, ale nie sadze ze mi ja naprawia za friko :(.
>
>
Ja bym reklamował i zmusiłbym do naprawy lub wymiany. Ale decyzja należy do
Ciebie.
Powiedz lepiej co to za firma tak bubluje? Czyżby "No Name"?

pozdrawiam
Sławek

-- 
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 00:18:08 MET DST