Wszyscy jak jeden pomineliscie jedna wazna rzecz...

Autor: Master Aikus IP (aikus_at_box43.pl)
Data: Fri 15 Feb 2002 - 16:54:30 MET


Skoro problem powstaje z powodu swistu powietrza (czy tam szumu czy jak tam
kto woli) to dzieje sie tak najprawdopodobniej dlatego, ze lopatki
wentylatorkow (wszystkich) sa za blisko tych takich jakby "szprych" na
ktorych wisi silniczek, tudziez sam wentylator jest za blisko wszelkiego
rodzaju kratek wentylacyjnych. Ja u siebie zrobilem tak:
1. Wycialem wszystkie kratki wentylacyjne z tylu obudowy (cale dwie, bo
akurat mam dwa wiatraczki)
2. Pomiedzy wiatrak a radioator na procesorze podlozylem podkladke
dystansowa odsuwajaca wiatrak od radiatora o jakies pol centymetra.
3. Dodatkowo wycialem dwie z trzech "szprych" (o ktorych mowilem wczesniej)
na wiatraczku na procesorze, bo akurat w tych dwoch wiatraczkach na tyle
obudowy byly one dosyc dalego (okolo 5 cm juz jest ok)
I teraz co najwazniejsze moje rozwiazanie wydaje mi sie najbardziej
odpowiednie ze wszystkich proponowanych tego typu z dwoch powodow: 1. Nie
zmiejszam ani troche skutecznosci chlodzenia - wrecz przeciwnie, w przypadku
wyciecia kratki z zasilacza ulatwilem przeplyw powietrza. 2. rezyltaty sa
naprawde bardzo dobre!!!
Jest tylko jedna wada odnosnie tych kratek z tylu obudowy... Troche kijowo
to wyglada, ale kto patrzy na pupe komputera? (ja bynajmniej wole ogladac
inne pupy:))

No i jeszce kwestia dysku.Tego akurat nie zrobilem u siebie, ale widzialem
takie rozwiazanie stosowane fabrycznie w niektorych komputerach IBMa. Dysk
nie jest przykrecony do obudowy bezposrednio na srubkach, tylko poprzez
takie gumowe tulejki. W domowych warunkach bedzie to raczej ciezkie do
wykonania, ale generaleni chodzi o to, zeby drgania z dysku nie prezenowily
sie na obudowe komputera. Tu trzeba juz pokombinowac. Ja akurat nie
musialem, bo mam bardzo dobry dysk, FujitsuSiemens, zaprojektowany do pracy
w studiach dzwiekowych. Kosztowal od groma, ale warto bylo:)

I jeszcze jedna rzecz: Ktorys z Was szanowni grupowicze, nie pamietam ktory
napisal, ze jak sie gra w gry to strzaly, krzyki i efekty specjalne i tak
zaglusza kazdy halas komputera. Dobrze, a co powiesz kolego sympatyczny,
jesli ja akurat zapragne spedzic cichy, nastrojowy i romantyczny wieczor
przy swiecach z pewna bliska memu sercu osoba, a jako polepszacz nastroju
wybiore sobie muzyke odtwarzana z empetrojek???

Pozdrawiam serdecznie i zycze milego weekendu z wyciszonymi juz
komputerami:)!
MA



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 00:16:52 MET DST