Dziwnie padniety twardy:( - dlugie ale pozmozcie prosze!

Autor: Sebel (sebel_at_NO--SPAM.szas.pl)
Data: Fri 15 Feb 2002 - 03:37:14 MET


Witam!
Mialem win2000pro i twardziela IBM DTLAxxxxxx 46gb 7200obr. Na dysku dwie
partycje jedna (c:) 16gb ntfs a druga (d:) 30gb fat32
Jako ze wpadl mi w rece NU2001 for win95/98/NT/2000 postanowilem go sobie
obejrzec wiec zainstalowalem:
1. odpalam windoctora, ladnie znalazl bledy i usunal, ndd nie znalazl nic
2. odpalam speeddisk i wlaczam optymalizacje dla c:, po chwili wylaczylem i
wlaczylem dla d:, po chwili wylaczylem i stwierdzilem ze jednak c:
najpierw:) wiec wlaczylem dla c: i sie optymalizowalo
3. po kilku minutach (ok. 10 - 19%) dysk zaharczal i pojawil sie komunikat o
bledzie - w tej chwili juz nie pamietam ale albo chodzilo o bad
cluster/sector albo tez o read error, w kazdym razie kazal odpalic chkdsk /r
4. odpalilem chkdsk c: i po chwili pokazal sie komunikat ze system plikow to
NTFS i ze chkdsk jest niedostepny dla tego woluminu
5. odpalilem chkdsk d: i po chwili pokazal sie komunikat ze system plikow to
RAW i ze chkdsk jest niedostepny dla tego woluminu - oj tu juz niedobrze
6. utworzylem katalog na d: aby przeniesc pare rzeczy z partycji ntfs,
katalog sie utworzyl ale przy probie wejscia do niego z poziomu windows dysk
harczal (brzydko...oj widac bylo ze to nie jest ladne) i pojawial sie
komunikat ze dysk w stacji d: nie jest sformatowany (z linii komend czy jak
to sie zwie (dos-prompt) do utworzonego katalogu dalo sie wejsc)
7. otworzylem dowolny plik by zobaczyc czy cos sie da przeczytac z hadeka
jeszce i plik sie otworzyl ladnie, chwile potem dysk zaharczal, win zrobil
memory dump i reboot
8. komp sie nie bootuje z tego twardziela (wyskakuje komunikat: I/O error:
blad odczytu dysku)
9. kompa sie teraz w ogole nie da zbootowac z tym dyskiem ni to z cdromu ni
z innym twardzielem bo ten zepsuty harczy w nieskonczonosc a system sie nie
bootuje.
10. Przez chwile nawet bios dysku nie widzial, ale teraz widzi, widac tez
jakie sa partycje na twardym (na linuxie - na ktorym sie nie znam wiec nic
wiecej nie zobaczylem)

Powiem tak, ze sam juz nie wiem czy pal licho dysk czy pal licho dane
ktorcyh nie moge odzalowac jak i swej glupoty bo bylo gdzie kopie zapasowa
zrobic.
Powiedzcie jednak czy domyslacie sie moze jaka jest przyczyna tego stanu
rzeczy i czy widzicie jakas szanse na odzyskanie danych lub dysku...

Dzieki i pozdrawiam

Sebel



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 00:16:36 MET DST