Re: sprzęt z VOBISU

Autor: Marek (marek_tg63_at_poczta.onet.pl)
Data: Sat 02 Feb 2002 - 23:23:24 MET


Użytkownik "Kopyto" <k-kopyto_at_wp.pl> napisał w wiadomości
news:3c565d9b_at_news.vogel.pl...
> > Nakłaniają mnie w firmie (ale nikt z kierownictwa) , bym zaczął kupować
> > sprzęt komputerowy w VOBISIE .
>
> Ktoś musi mieć w tym interes.
:-)

> Każde inne uzasadnienie jest niewłaściwe.
:-)))))))))))))
A dokładnie .... Komus nie podoba się, że kupuję sprzęt u kolegi, który jest
bardzo dobrym elekronikiem i wie co składa (zreszta robi to pod moje
specyfikacje). Zero problemów z serwisem itp. Ja z tego nic nie mam (nie
chce się wierzyć, ale to prawda), poza spokojem o sprzęt ( a więc jednak coś
mam :-)). Szef takie podejście popiera, więc śpię spokojnie. Ale od czasu do
czasu pojawia się ktoś nawiedzony, kto zachwyca się raz Optimusem, raz
Vobisem, kiedy indziej pewnie jakąś kolejną firmą - bo przeciez mała firma
składająca komputery jest be i musi to robić gorzej od dużych firm
składających komputery. Kto kupuje w małej firmie!!! Lepiej w dużej, bo do
drukarki dołożą np cyfrowy aparat fotograficzny. Dlatego tez chciałem zebrać
troche opinii "z Polski". Wiedziałem że będą podzielone (nie wiedziałem
jednak nic o strukturze kapitałowej VOBISU) , ale wszystkim bardzo dziękuję.

PS.
Tu akurat nikt nie chce zarobić na wciskaniu VOBISU, ale chyba nie lubi
jakiejś tam małej firmy, której właścicielem jest X. Y (fan dużych firm) nie
lubi rodziny X-a. Z wazjemnością bo rodzina X nie lubi pana Y.

A teraz już całkiem off-topic. Parę lat temu pracowałem w jednostce
budżetowej, w której było troche kasy z PFRON-u na stanowisko dla osoby z II
grupą. Robiłem przetarg ograniczony.Oprócz softu (moim zdaniem to kompletny
idiotyzm robić przetarg na soft, ale takie mamy prawo - programy przecież
sprzedaje się na takich samych zasadach jak gruszki czy pietruszkę, zresztą
chyba nie ma lepszych okazji do korupcji jak antykorupcyjne przetargi)
kupowałem też trochę sprzętu. Dyrektor jak tylko zobaczył oferte mojego
kumpla, zaraz ją "skasował", bo to mała firma. Skończyło się na większej,
bardziej "markowej".
I tu pytasnie:skąd takie małpie przywiązanie ludzi do dużych szyldów i
pogarda dla małych, często bardzo profesjonalnych firm ?
Marek



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 00:12:09 MET DST