Re: Backup dysku

Autor: Radio Erewan (radek_at_cdrom.pl)
Data: Sat 08 Dec 2001 - 16:11:21 MET


"Stanis&#322;aw Remuszko" <remuszko_at_astercity.net> wrote in message
news:5171cf2f.0112080111.db65752_at_posting.google.com...
> Z Państwa opinii mogę się domyślać (ale tylko domyślać)
> odpowiedzi
> na zadane przeze mnie pytanie: czy dziś komputery od czasu
> do
> czasu bywają tak zawodne, jak przed 40 laty, to znaczy mylą
> się,
> nie wykonują części komend itp.? Czyli, innymi słowy, że w
> opisanym przypadku może być winny hardware lub operacyjny
> software
> mojego komputera? Mówiąc jeszcze inaczej (cytując wspomnianego
> fachowca z markowej firmy): czy dziś taka sytuacja faktycznie
> wciąż
> "się zdarza"?

W przypadku _sprawnego_ systemu operacyjnego nie zdarza się by pliki zostały
"zjedzone". Oczywiście można spowodować nieodwracalne szkody używając
ustawień sprzętowych wykraczających poza parametry gwarantowane przez
producenta (popularny na tej grupie overclocking - "podkręcanie"). Jeżeli
nie miał Pan "podkręconego" komputera, nie miał wirusa itepe. itede., nie
powinno być problemów.
Czasami w epoce Windows 95 bywało tak, że kasowanie plików z kosza usuwało
nieco więcej (dosyć przypadkowo - np. pliki systemowe) ale nie słyszałem o
takim wypadku pod Windows 98.

Moim bardzo skromnym zdaniem usługa backupu została źle wykonana. Jak ma Pan
pokwitowanie/rachunek/fakturę za usługę, to śmiało może się Pan sądzić z
wykonawcą o odszkodowanie. Każdy zakład ubezpieczeniowy ma w swoim cenniku
"utratę/odtworzenie danych" i szacując wg. takiego cennika może się Pan
domagać na drodze cywilnej rekompensaty finansowej. Nie namawiam Pana do
pieniactwa sądowego ale z drugiej strony nie dość, że fachowiec źle wykonał
usługę to zrobił z Pana idiotę...

ps. To chyba nie jest grupa odpowiednia do tej dyskusji.

Pozdrawiam i łączę się w bólu za utraconą korespondencją
Radek Przybył



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 23:32:43 MET DST