Re: [niegrzeczna] Obudowa mnie kopie -- długie (6KB) OT :)

Autor: Piotr Nyczak (mystik_at_f2virt.onet.pl)
Data: Sun 02 Dec 2001 - 12:55:05 MET


Użytkownik "Leszek Ciszewski" <leszekc_at_alpha.net.pl> napisał w wiadomości
news:9uc8il$bpv$3_at_news.tpi.pl...
> "Piotr Nyczak" <mystik_at_PROTECTIONpo.onet.pl>
>
Oj, oj.
No to zaczynamy.
Aha przypominam, ze mowimy o komputerze zasilanym z gniazdka 1-fazowe, a nie
o systemie zasilania przyspieszacza elektronow (akcelerator).
>
> To, że nie jest elektrykiem widać, bo o tym pisze;

To fakt. Przepraszam.

> poza tym chyba nic złego nie napisał. :)
> Jeśli obciążymy fazy nierównomiernie,
> to dostaniemy właśnie taki przypadek,
> że na zerze nie będzie zera, ale nie
> o zero w napięciu tutaj chodzi. :) :) :)
> (lecz w prądzie)

Ale mowimy o zasilaniu 1-fazowym, tak wiec przez przewod zerowy (roboczy)
plynie ten sam prad co w przewodzie fazowym i nie mozemy mowic o zerze w
pradzie.

> O tym, czy na przewodzie tym panuje potencjał zerowy,
> (czy nie) decyduje dobre uziemienie tego przewodu. :)

Tak. Rowniez to czy przekroj tego przewodu jest dobrany do obciazenia.

>
> Zero nie zawsze jest zerem. :)
> Być zerem powinno, ale nie zawsze jest,
> choć 120V to jakby przydużo, ale i tyle
> być może, gdy coś jest nie tak, jak być
> powinno. :)

Jezeli na zerze byloby 120V to ten komputer w zadnym razie by nie ruszyl. No
i pytaniem pozostaje wzgledem czego jest to 120V. Jezeli madam zmierzyla, ze
pomiedzy faza w gniazdku, a obudowa ma 120V to przy zalozeniu, ze komputer
jest zerowany, napiecie zasilania ma wlasnie taka wartoscia napiecia i
komputer nie odpala. No bo jezeli zmierzyla to napiecie pomiedzy zerem, a
obudowa, to obudowa tego komputera na pewno nie jest uziemiona.
Teoretyzujmy dalej. Zakladamy napiecie na zerze 120V. Pomysl jaki prad
musialby plynac przez ten przewod zeby uzyskac taki spadek napiecia. No bo
przeciez, jezeli uwazasz, ze to napiecie wynika z przesuniecia potencjalu
zera, to takie napiecie mielibysmy na wszystkich bolcach i urzadzeniach w
okolicy, nie mowiac o tym, ze nic by nie dzialalo.

> Rada -- można przyziemić zero, ale lepiej
> tego nie robić na własną rękę i zawiadomić
> kogo trzeba. :)

Alez tam w 99% nie ma takiej potrzeby.

> Niestety złe ,,doziemienie" może uruchamiać wyłączniki
> różnicowoprądowe, dlatego samodzielne doziemienie odradzam. :) :) :)

A tego to nie rozumiem :).

>
> > A do Asi.
> > To, ze bolec jest w gniazdku nie oznacza,
> > ze jest zerowany lub połączony przewodem
> > ochronnym z uziemieniem (zależnie od rodzaju
> > instalacji).
> Do Piotra:
> Uziemianie jest już wyjątkiem tak rzadkim,
> że wręcz nie warto o nim pisać. :)

Przeciez sam pisales o uziemianiu zera ??? Wiec chyba nie jest niczym
niezwyklym, ze uziemiany jest przewod ochronny.

> -- dwa oznaczają zerowanie
> -- trzy uziemienie, lub zerowanie
> z wyłącznikiem różnicowoprądowym.

Zerowanie z wylacznikiem roznicowo-pradowym ??? Tez tego nie rozumiem.

> W przypadku instalowania wyłącznika
> różnicowoprądowego, prawie na pewno
> mamy zerowanie.

???

>
> Wcześniej, czy później zerowy przewód
> jest gdzieś uziemiony

Tak, w instalacjach TN-C-S przy transformatorze :))).

> Jeżeli mamy trzy przewody -- doziemiamy kolorowy
> przewód i ósz. :)
> Jeżeli mamy tylko dwa przewody -- to doziemiamy
> niebieski. Jak wyskoczy bezpiecznik, doziemiamy
> czarny...

Rzeczywiscie bierzesz odpowiedzialnosc za dawane rady komus kto sam
przyznal, ze ma nie za duze pojecie o problemie ???

>
> Do Asi:
> Na Twoim miejscu poprosiłbym o pomoc kogoś,
> kto zajmuje się takimi sprawami na co dzień. :)

Bezwzglednie

> Do Piotra:
> sprzed -- przyimek składający się...
Dzieki zapamietam.

pozdrawiam
Piotr

P.S.Przepraszam wszystki, ale i tak skracalem jak moge.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 23:29:55 MET DST