[niegrzeczna] Obudowa mnie kopie -- długie (6KB) OT :)

Autor: Leszek Ciszewski (leszekc_at_alpha.net.pl)
Data: Sun 02 Dec 2001 - 04:47:44 MET


"Piotr Nyczak" <mystik_at_PROTECTIONpo.onet.pl>

> Użytkownik "Smoq" <smoq_at_poland.com.xx>

> > Niekoniecznie bolec w gniazdku oznacza
> > uziemienie, czasem moze byc zerowanie.
> > Moze sie zdarzyc ze fazy zle sie zeruja
> > i wtedy wypadkowa jest niezerowa. Nie
> > znam sie na tym, nie jestem elekrykiem, ...

> Witam
Ja także. :)

> To, ze nie jestes elektrykiem to widac
> po tym co napisales i prosze Cie pisz
> wiecej na ten temat.

To, że nie jest elektrykiem widać, bo o tym pisze;
poza tym chyba nic złego nie napisał. :)
Jeśli obciążymy fazy nierównomiernie,
to dostaniemy właśnie taki przypadek,
że na zerze nie będzie zera, ale nie
o zero w napięciu tutaj chodzi. :) :) :)
(lecz w prądzie)

     R
     o
    / \ ------ połączenie w trójkąt,
   / \ zera tutaj w ogóle brak :)
T o-----o S

R o o T ------ połączenie w gwiazdę;
   \ / przez zerowy przewód
    \ / (środkowy) nie płynie
   0 o prąd, pod warunkiem
     | równomiernego obciążenia
     | trzech faz, ze względu na :)
   S o względne :) przesunięcie faz o 2pi/3

O tym, czy na przewodzie tym panuje potencjał zerowy,
(czy nie) decyduje dobre uziemienie tego przewodu. :)
Pomiędzy przewodami różnych faz panuje średnie napięcie 380V,
pomiędzy przewodem zerowym i pozostałymi -- napięcie 220V. :)

------

Zero nie zawsze jest zerem. :)
Być zerem powinno, ale nie zawsze jest,
choć 120V to jakby przydużo, ale i tyle
być może, gdy coś jest nie tak, jak być
powinno. :)
Rada -- można przyziemić zero, ale lepiej
tego nie robić na własną rękę i zawiadomić
kogo trzeba. :)

Porządne uziemienie, to szpila wbita raczej
głęboko w ziemię; jak głęboko -- to zależy.

Komputer nie musi stać blisko kaloryfera,
ale kaloryfer wcale nie musi być dobrze
uziemiony, a czasami wręcz jest nieuziemiony,
bo, ponieważ, albowiem, gdyż od dawna stosuje
się tworzywa sztuczne, które nie zawsze dobrze
przewodzą prąd elektryczny. :)

Jeśli to domek -- proponuję wbicie szpili w ziemię
i połączenie tej szpili z zerem instalacji elektrycznej. :)
Niestety złe ,,doziemienie" może uruchamiać wyłączniki
różnicowoprądowe, dlatego samodzielne doziemienie odradzam. :) :) :)

> A do Asi.
> To, ze bolec jest w gniazdku nie oznacza,
> ze jest zerowany lub połączony przewodem
> ochronnym z uziemieniem (zależnie od rodzaju
> instalacji). Zeby to stwierdzic nalezy wykonac
> odpowiednie pomiary elektryczne i tyle.
> Co do podlaczania obudowy komputera do kaloryfera
> to napisano juz na ten temat tyle, ze glowa boli.
> Wystarczy siegnac do postow np. z przed miesiaca.
> Aha tak na marginesie zgodnie ze sztuka nie wolno
> tego robic.
> pozdrawiam
> Piotr

Do Piotra:
Uziemianie jest już wyjątkiem tak rzadkim,
że wręcz nie warto o nim pisać. :)
O tym, czy mamy do czynienia z uziemianiem,
czy zerowaniem, możemy dowiedzieć się w sposób
bardzo prosty, o ile nie mamy w instalacji wyłącznika
różnicowoprądowego: :) wystarczy rozkręcić gniazdko
z bolcem i policzyć :) przewody; :)
 -- dwa oznaczają zerowanie
 -- trzy uziemienie, lub zerowanie
    z wyłącznikiem różnicowoprądowym.
W przypadku instalowania wyłącznika
różnicowoprądowego, prawie na pewno
mamy zerowanie.

Wcześniej, czy później zerowy przewód
jest gdzieś uziemiony i tak naprawdę
nie powinno nas obchodzić, czy instalacja
zabezpieczona jest uziemianiem, czy zerowaniem.
Na zerowym przewodzie powinno być zero. :)
(czyli tyle, ile w ziemi; ten sam potencjał,
co w ziemi)

Jeżeli mamy trzy przewody -- doziemiamy kolorowy
przewód i ósz. :)
Jeżeli mamy tylko dwa przewody -- to doziemiamy
niebieski. Jak wyskoczy bezpiecznik, doziemiamy
czarny, ew. przerabiamy instalację elektryczną. :)
(podobnie, jeśli wyskoczy jakiś bezpiecznik
przy doziemianiu kolorowego przewodu)
Doziemienie najlepiej wykonać przed wyłącznikiem
różnicowoprądowym (jeśli jest). Znajduje się on
obok bezpieczników i różni się od nich tym, że
przepuszcza oba przewody -- zero i fazę. :)
Czasami pełni on też rolę bezpiecznika. :)

Do Asi:
Na Twoim miejscu poprosiłbym o pomoc kogoś,
kto zajmuje się takimi sprawami na co dzień. :)
Ładny uśmiech (moim zdaniem) powinien zaspokoić
żądania pracownika dotyczące zapłaty. :)
(jak nie wystarczy, należy uśmiechnąć się
dwukrotnie)

Do Piotra:
   sprzed -- przyimek składający się
             z ubezdźwięcznionego przyimka
             z i przyimka przed (łączący się
             z rzeczownikiem w dopełniaczu),
   oznaczający:
1. taki, który pochodzi z miejsca położonego
   przed czymś określonym przez towarzyszący
   przyimkowi rzeczownik
Samochód odjechał sprzed domu.
Zawrócić sprzed drzwi.
 pot. Sprzątnąć, zabrać coś komuś sprzed nosa,
      coś uciekło komuś sprzed nosa zabrać komuś
      niespodziewanie coś, co już zdawało się być
      jego; coś zniknęło, ominęło kogoś niespodziewanie
2. pochodzący z okresu poprzedzającego coś oznaczonego
   przez towarzyszący przyimkowi rzeczownik
Znajomy sprzed wojny.
Dokument sprzed rewolucji francuskiej.
3. pochodzący z okresu określonego przez towarzyszący
   przyimkowi rzeczownik, oznaczający jakiś czas
Meldunek sprzed godziny.
Fotografia sprzed dwóch lat.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 23:29:52 MET DST