Soundblastery mi bucza (naprawde)

Autor: marek jedlinski (eristic_at_lodz.pdi.net)
Data: Mon 24 Sep 2001 - 02:11:07 MET DST


Od trzech lat uzywam SB AWE-32 pnp, bez problemu, pod win95.

Kupilem SB Live i chcialem go zainstalowac. Nie dalo sie - niebieski ekran
przy instalacji sterownikow, potem juz niebieski ekran zawsze, dopoki nie
wyjalem Live'a. Trudno. Wlozylem z powrotem starego SB AWE-32 i uslyszalem
buczenie. Jak z transformatora. Dosc glosne, niezalezne od poziomu dzwieku
ustawionego w Windowsach (nawet "mute" wszystkich wejsc i wyjsc nie
pomaga). Karta jest podlaczona do wzmacniacza, tak jak byla zawsze, nic sie
nie zmienilo.

Nadal sie tym nie przejalem, bo i tak zamierzalem zainstalowac Win2000.
Zainstalowalem. Live dziala - i buczy tak samo! Niestety obecnosc Live'a w
systemie blokuje mi siec (karta sieciowa nie chodzi, niezaleznie od
tasowania wszystkich kart po slotach), wiec znow wyjalem Live'a i wlozylem
AWE, ktorym dziala bez problemu w Win2k - ale nadal buczy :(

Obie (!) karty bucza identycznie w obu wersjach Windows, niezaleznie od
kombinowania z opcjami sterownikow i miksera. Wyeliminowalem wzmacniacz, to
nie on. Sprawdzilem kable, tez bez rezultatu. Buczenie pojawia sie na
wyjsciu line-out z obu kart. Zaznaczam, ze moj stary AWE tego nie robil do
chwili kiedy go wyjalem i wlozylem z powrotem jakies dwie godziny pozniej
(jeszcze na win95). Komp jest uziemiony, wzmacniacz tez. Jedna karta
moglaby byc uszkodzona, ale obie, w ten sam sposob? Ki diabeł?

Pomocy, jeśli ktoś ma jakis pomysl. Dzięki!

.marek

-- 
/"\ ASCII Ribbon Campaign - Say NO to HTML in email
\ / Homepage, PGP Public Key: http://www.pdi.net/~eristic/
 X  No ads, no nags freeware: http://www.pdi.net/~eristic/free/
/ \ YES shows in Poland: http://yes.iq.pl/2001/
"Later in this talk, I intend to define the universe and give 
three examples." (Larry Wall)


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 22:55:28 MET DST