FDD wylacza dyski twarde - dlaczego??? Please poradzcie...

Autor: hudson (hudson_at_cad.pl)
Data: Mon 24 Sep 2001 - 02:32:33 MET DST


Czesc,

Moze ktos pamieta jak pisalem o problemie w Win2k - tj. gdy wkladalem
do stacji dyskietek jakas dyskietke automatycznie zawieszal sie system w
ten sposob ze wylaczal dyski twarde (charakterystyczne cykniecie jak przy
power off z ACPI przy wychodzeniu z systemu). Jako ze system pobieral
zwykle jakies dane z dyskow to prawie od razu zamieral.
Zyczliwy kolega z grupy (dzieki!) podpowiedzial mi wtedy ze moze to byc
wina ServicePack'a (mam v2). Rzeczywiscie moglo to byc to ale jako ze
na drugim systemie (tez w2k) nie mam zadnego SPacka a zaczal sie tez
zawieszac to zaczalem podejrzewac ze jednak nie to. Szczytem wszystkiego
byl moment gdy sie wywalil w win98 ! Dokladnie po wlozeniu dyskietki etc.
Jako ze juz zrobilem sobie 1 bad sector a dane na dysku mam dosc dla
mnie istotne - oraz fakt ze wystapilo to w roznych systemach (co wykluczylo
mui prawdopodobnie fakt ze to ServicePack) spowodowal ze kupilem
na speeda nowa stacje (stara oddalem kolezance bo nie miala w drugim
kompie - tam nie sprawiala klooptow). Nowa stacja zaczela bujac bez
problemu. I tak minely z 3 tygodnie i (f...k @$%@^^@$) nie bede sie
wyrazal ale wlasnei godzine temu mialem isc spac, chcialem zasejfowac
pare plikow na flopie i .....szlag mnie trafil. Dyski stanely, system zwis.
Przy ponownym uruchomieniu nie ma bootsectora bo choc partycje widzi
to traktuje ja jako RAW z poziomu drugiego NTka - z koleia widzi calkiem
jej zawartosc z poziomu win98. Nie mialem zadnego ERD etc, a repair z
CDka instalacyjnego win2k w ogole nie widzial tej partycji i chcial co
najwyzej naprawiac ta z drugim systemem w2k!. Pomogl Partition Magic
za pomoca rename'a i malego zresizowania partycji - poustawialo sie i
dziala.

Teraz konkluzja - please. Co jest nie tak ? Czemu dzieja sie takie jaja?
Moge nie uzywac FDD - mam wypalarke ale boje sie juz wrecz o bledy
jakie moga mi ktoryms glupim razem wyskoczyc na dysku. Mam full backup
ale jesli spieprzy sie cos na dysku zrodlowym to plik z bledem przeniesie
sie na dysk z backupem i koniec. Jesli potrzebne beda dane co do kompa
chetnei podam - please, moze komus sie cos skojarzy. Chcialem kupic
za jakis czas jakis wiekszy HDD i boje sie ze po reinstalacji na nowym
dysku znow zacznie flop wariowac i narobi mi bad sectorow na nowym
dysku.

By the way - ten na ktorym mam bad sector chcialbym wtedy uzyc jako
dysk backupowy. To tylko 4kb....spotkalem sie ze stwierdzeniem ze
tego typu bledy sie rozszerzaja ze wzgledu na drobinki wewnatrz dysku.
Jesli przy tak malym uszkodzeniu nie bedzie mu jednak nic grozilo to
czy moze bezpieczniej jeszcze na dodatek wylaczyc ta czesc dysku poprzez
zrobienie w tym miejscu partycji nieuzywanej? Jak najlatwiej odnalezc adresy
zeby "trafic" w to miejsce akurat z partycja?

Pozdrawiam serdecznie,
tym razem ja zalamany,

hudson :-/



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 22:55:28 MET DST