sigejcik umiera?

Autor: JFK (jfk_at_bez_spamu.go2.pl)
Data: Sat 22 Sep 2001 - 22:11:45 MET DST


hejka
mam sobie dysk sigejt 4 gb i sigejt 40 gb
chodzilo sobie dwa lata na 1 ale przestalem sie miescic wiec kupilem 2
podpialem i chodzilo jeszc dwa miechy bez problemu
az tu nagle (fakt troche kombinowalem z tymi dyskami ale kombinuje non stop)
maly zaczal wywalac mi w windzie haselko ( na niebieskim ekraniku) ze bald
zapisu na dysku D
odczyt szedl bez problemu ale przy zapiszie sypal sie od razu
format
nic
wkurzylem sie
wchodze do linuksa (caldera)
kopnalem ponad 3 gb bez problemu (moze ciut wolniej ale nie jestem w stanie
ocenic) i juz nie wiedizalem co o tym myslec
wracam do windy a on nadal swoje odczyt ok zapis wysypka

wybebeszylem wszytko z kompa
przeczyscilem zmontowalem
odpalam i chodzi bez bledow
no i nie wiem kableki padly?
dysk sie sypie?
pogryzly sie jakos?
bac sie go czy mozna na nim spokojnie dane trzymac?

dyski sa na jednym kanale a na drugim jest cd (lg 40) i wypalarka (teac 4)
jesli macie jakies koncepcje to zapraszam...
pozdrawiam

--
JFK
jesli ktos chce mi wysalc maila:
nalezy usunac "bez_spamu." z adresu


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 22:54:52 MET DST