Re: Komputer dla grafika...

Autor: Adam Czajka (adamc_at_snn.com.pl)
Data: Tue 11 Sep 2001 - 12:48:22 MET DST


hey

vievi wrote:

> mylisz pojecia. Kazdy (no, prawie...) profesjonalny grafik (pecetowy)
> woli pracowac na "skladaku"
> Z samodzielnie dobranym procesorem, plyta, grafika, dyskami itp. Taki
> "skladak" jest na ogol o wiele drozszy niz pecet "markowy". I pracuje
> tak, jak to odpowiada jego uzytkownikowi.
> Sprobuj cos takiego zrobic z ogryzkiem...

Wyjaśnij mi tylko po co mi to? Dla sportu, lepszego samopoczucia z braku
innego zajęcia? Ja mam co robić, nie stać mnie na takie zabawy.
Nie wiem jakich ty znasz grafików, ale wielu z tych, których znam
to artyści nie mający pojęcia co siedzi w środku. Zresztą nie mają
zamiaru się dowiadywać. Komputer ma działać, nie rozlecieć się po dwóch
latach i nie wymagać wymiany połowy części, bo nowa Winda już nie chce
na tym chodzić.

> chyba rzeczywiscie ostatni raz siedziales przy pececie z piec lat
> temu...

Kilka razy dziennie, niestety.

> Co to za argument?

No tak, argumentem nie jest coś, czemu nie można zaprzeczyć.

> Jak wyzej - nie znam sie na zarzadzaniu kolorami pod makiem

A czy ja gdzieś napisałem, że nie da się zarządzać kolorami na PC?
Odpowiedziałem tylko na bzdety pisane przez pana Jacka Hermana.

> I daruj sobie oceny moich klientow i moich kwalifikacji
> do oceniania kolorow.

Zaraz, zaraz. Gdzie w moich mailach znalazłeś krytykę akurat
twoich kwalifikacji? Bo ja jakoś nie mogę sobie tego przypomnieć.

> Jasne, ze osobnik pracujacy na ogryzku z zalozenia odroznia
> 2x wiecej odcieni barwnych niz ktokolwiek inny. Zgadlem?

Ale o co chodzi? Czepiasz się dla rozrywki, czy z założenia?

> lo jezusiczku... to do Kolegi A. C. trzeba sie bedzie niedlugo w kolejce
> po licencje z pieczatka ustawiac, zeby cokolwiek napisac na grupe... A
> co ma wspolnego z grafika kolega A. C.? I co oglada w telewizji?

Po pierwsze: pytanie brzmiało komputer dla grafika, a nie PC dla grafika,
czy odpowiedź na takie pytanie wymaga zgody od starszyzny grupowej?
Z ataku na wszystkich, którzy pisali o Maku wynika, że to raczej ktoś inny
próbuje cenzurować i ograniczać dostęp do grupy - powodzenia, jeśli ktoś
ma nadmiar czasu na bezsensowne działania...

> ty co, kaszlaka ostatnio skasowales, ze masz takie samochodowe mysli?

> Ogarnij sie, koles...

> A jego genialne posty usenetowe, wysypujace sie ze wszystkich grup,
> to sam pisze, czy jednak tatus mu pomaga?

Bez osobistych wycieczek tylko proszę, nie masz lepszych argumentów?
A per ,,koleś'' to możesz się zwracać do swojego tatusia (do mamusi
zresztą też).

Nie pozdrawiam

--
Adam Czajka


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 22:51:06 MET DST