Re: Wyciaganie myszki z gniazdka

Autor: Radoslaw Sokol (rsokol_at_iname.com)
Data: Wed 14 Mar 2001 - 11:57:01 MET


Hi,

Robert Drozd wrote:
>
> Czyli to chyba troche jak ze słynnym ostrzeżeniem sprzed *nastu lat,
> żeby nie przełączać joysticków w Commodore :) Nie widziałem nikogo, komu
> by się port spalił, choć możliwość pewnie w teorii była.

Była, i nawet słyszałem o kilku przypadkach spalenia scalaka wejściowego
(to był układ CIA 6xxx jakiś o ile pamiętam, ale nie gwarantuję poprawności
nazwy :) ). Ale o ile się czegoś nie schrzaniło zupełnie (zwieranie styków
przy krzywym wkładaniu, zalewanie portu herbatą), to takie przekładanie
było bezpieczne.

Natomiast w Commodore nie wolno było za nic przełączać magnetofonu :)
Tzn. niektórzy giełdowi "kopierzy" na wyczucie potrafili tak to zrobić,
aby nic się nie stało, ale zazwyczaj stosowało się jednak rozdzielacze
i łączyło magnetofony na wyłączonym komputerze.

-- 
|"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.magsoft.com.pl/~rsokol/ |
|                 |  ftp://sokol.gliwicki.necik.pl/     |
\................... WinNT FAQ: http://nt.faq.net.pl/ ../


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 21:39:43 MET DST