Autor: Wojciech Grobel (wojteg_at_zeus.polsl.gliwice.pl)
Data: Wed 07 Mar 2001 - 21:17:40 MET
Witam.
Z dziwną (?) rzeczą się dzisiaj spotkałem. Wpadł mi w ręce Conner 500MB,
niby uszkodzony. Kiedy się nim poruszało, popukało w niego delikatnie, to
dopiero się rozpędzał, no i czasem się sam wyłączał. No to co... coś nie
łączy, myślę. Okazało się, że już ktoś się nim bawił i końcówki gniazdka
zasilania były do płytki przylutowane "ręcznie". Jak docisnąłem "pod
prądem" to iskra przeskoczyła z cyny na gniazdku na płytkę, na szczęście
wszystko jest ok. Dolutowałem to jeszcze raz i teraz coś dziwnego. Kiedy
włączę kompa, czyli podam zasilanie na twardziela, to nie rozpędza się od
razu, tylko po jakichś 2 sek. dopiero zaczyna. Rozpędza się i chodzi
dobrze, ale w czasie tych 2 sek. na monitorze widać przeróżne cuda - obraz
"skacze", jakieś takie poziome kreski latają (coś, jakby przewijać w
magnetowidzie kasetę na podglądzie, tyle, że ekran jest czarny - widać
jakby poziome segmenty czerni oddzielone jaśniejszymi pasmami i
poruszające się to w górę, to w dół). Dokładnie w momencie, kiedy
twardziel zaczyna się rozpędzać, wszystko znika i komp jakby dopiero
zaczynał się uruchamiać - przedstawia się grafika itd. Nie wie może ktoś
czym to może być spowodowane? Bo niby wszystko jest ok., ale strasznie
mnie zdziwił ten efekt, chyba jakiś powód być musi.
-- Wojciech Grobel wojteg_at_zeus.polsl.gliwice.pl
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 21:38:04 MET DST