Re: Serwis kradnie?

Autor: Krzysiek (Silverman_at_go2.pl)
Data: Fri 22 Dec 2000 - 12:37:32 MET


From: "Artur Legocki" <arturl_at_uhc.lublin.pl>

> Witam.
>
>
> Wcale tak nie myślę ale jak na pytanie od razu odpowiada mi się NIE,
> to mam prawo myśleć, że nie chce się takiemu panu za ladą nawet sprawdzić.

leniuszek jakis
albo wie dokladnie co ma serwisie co raczej jest malo prawdopodobne
bo u nas jest taki zawal roznego typu czesci ze mozna czaem znalesc ciekawe
zeczy

> Poza tym moze trochę myslenia ekologicznego: dlaczego mam wyrzucać całkim
> dobrą
> mysz (do której zresztą się przyzwyczaiłem, a to wazne), kiedy wystarczy
> wymienić jedną
> mało skomplikowaną część. Stara mysz będzie się rozkładała przez nastepne
20
> tys. lat
> na jakieś kupie śmieci. Żeby zrobić nową pewnie trzeba będzie wyciąć
hektar
> lasu, zatruć 2 rzeki,
> powiększyć dziurę ozonową itd. ;)
>
jak najbardziej sie z toba zgadzam
recycling to podstawa

>
> Problemem jest ogólny niedorozwój tego sektora handlu.
> Małe sklepiki zawsze będą miały problem z utrzymaniem servisu na poziomie.
>

dlatego nie polecam kupowania komputera w malej firme
taka firma ma slabe kontakty z producentami a czasem nie ma ich wogle
poprostu kupuja sprzet z hurtowni wiec nie sa w stanie zapewnic
dobrego sprawnego serwisu

>
> Tu się zgadzam. Nie ma tu winy serwisu tylko producenta. Ja bym załatwił
to
> poprzez ustalenie norm dla tego typu urządzeń, np. nie zezwalał na
sprzedaż
> drukarek których są tak zbudowane że naprawa koszuje drożej niż nowy
> egzemplarz.
> Czy dostałby homologację taki samochód, w którym jeśli popsuje się np.
pompa
> paliwowa będzie
> nadawał się tyko do złomowania?
>

wszystko przed toba

> > elektronika w monitorze czasem jest tyle roboty zeby ustalic co padlo ze
> > nawet nie
> > chce sie za to zabierac
>
> Własnie: nie chce się...
> Lepiej powiększać górę śmieci i deficyt obrotów sprowadzając nowe z
> zagranicy.
>

jak bys musial to robic przez jakis czas to tez by ci to obrzydlo
okropna robota a na koncu okazuje sie ze monitor jest do wyzucenia
a dojscie do tego zajelo ci kila dni

>
> A na przykład często widzę na grupie posty typu:
> "przywożę kompa, servis nie wie co się dzieje i wmawia mi że
> pewnie robiłem coś nie tak: podkręcanie, te sprawy..."
>

ehhhhhh........
to jakies lamy w takich srwisach az mi wstyd za takich

>
> Tak ale np. nagminne jest przekraczanie terminów napraw przez
> firmy, nie zaznaczanie na karcie gwarancyjnej, że były dokonywane jakieś
> naprawy...

u nas w firmie naprawa moze trwac do 2 tyg. i moze sie przedluzyc
jesli trzeba sprowadzic z zagranicy jakas czesc
ja bym osobiscie wymienial czesc na taka sama z magazynu a nie czekal
az sprawdza ja np w tajwanie karte graficzna i przysla nam nowa
i dopiero po tym oddajemu kompa klientowi
ale ja nie jestem szefem

>
>
> Czasem dobrą metodą jest od razu przejść do ataku.
>
ale wtedy serwisant przetrzyma ci na zlosc to co dajesz do serwisu
maksymalnie dlugo
troche zyczliwosci dla ludzi swieta ida

>
> Nie wiem. Na święta? :-))
> Ale fakt jest faktem.
>
na swieta to raczej karp by sie przydal
ale sledzie tez moga byc

> >
> > wpadnij do mnie to dostaniesz tyle srubek, tyle zaslepek
> > dusza zapragnie
>
> Trzymam za słowo :)
>

ale teraz juz mam wolne i wracam do roboty doiero w przyszlym wieku

> Pzdr.
> Artur
>

Wesolych swiat

-- 
Archiwum grupy http://niusy.onet.pl/pl.comp.pecet


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 21:04:20 MET DST