Autor: Dariusz K. Ladziak (ladzk_at_waw.pdi.net)
Data: Wed 13 Dec 2000 - 01:23:51 MET
On Tue, 12 Dec 2000 12:36:54 +0100, Krzysztof Pawleta
<pawletak_at_priv5.onet.pl> wrote:
>sebcio wrote:
>>
>> Oprocz kombinacji z czestotliwoscia odswiezania
>
>Pomyślmy... Taka sytuacja: karta właśnie pada (RAMDAC)-> wystawia za duze
>napięcie na gniazdo -> dostaje to monitor -> jak nie ma zabezpieczeń to się
>spali ;-(
To se ne da pane Havranek... karta dysponuje napieciem 12V. Nic
wiekszego na nia nie wchodzi. I monitor takie napiecie powinien
wytrzymac - zglupieje, odchylanie zatrzyma ale sie raczej nie spali.
W ogole uszkodzenie monitora przez karte bylo mozliwe w epoce
monitorow w pelni analogowych - jak mial niezbyt precyzyjnie
skonstruowane odchylanie to potrafil trzymac synchronizacje mimo ze
koncowka albo cewki sie przegrzewaly - i wowczas przesadzenie z
parametrami ustawionymi na karcie potrafilo spowodowac troche dymu.
Wspolczesne monitory maja cyfrowe odchylanie, mierza jego
czestotliwosc i porownuja z maksymalnymi wartosciami wpisanymi na
stale do ich pamieci - i proba wymuszenia nadmiernej czestotliwosci
odchylania skonczy sie przewaznie delikatna sugestia ze strony
monitora zeby sie uzytkownik dal wypchac...
Monitor jednym slowem swoj rozum ma i samobojca nie jest.
-- Darek >Ale jak karta działa, bo odważyłeś się podłączyć inny monitor poprzedni >raczej nie został spalony przez kartę...
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 21:02:06 MET DST