Re: Podstawa do reklamacji dysku twardego

Autor: Wagus (wagus_at_ae.katowice.pl)
Data: Sat 09 Dec 2000 - 15:50:04 MET


Oto fragment dyskusji "Re: Problem z dyskami Ultra ATA 66 (100) na ABICIE
BE6" z 16.11.2000:

==================================================

>> Kupilem dzisiaj nowy dysk IBM-a Deskstar 75GXP Model: DTLA-307030.
>> Jest to 30GB Ultra ATA 100.
>> Wczesniej mojemu Abitowi BE6 uaktualnilem BIOS do wersji z 31-07-2000
>> (ID:
>> TH) i uakt. takze wszystkie stery pod WIN98 i NT4(SP6). Jak wiadomo na
>> plycie jest kontroler UltraATA66 ale przeciez nie zaszkodzi podlaczyc tam
>> dysk z UA100. Kupilem tez odpowiednia tasme (dla UA66). Mam juz
>> podlaczony
>> jeden dysk UltraATA66 IBM-a, no i jak podlaczylem ten drugi to juz w
>> zaden
>> sposob nie idzie odpalic systemu. Nawet dyski startowe (roznych systemow)
>> staja i koniec - trzeba wyjac wtyczke aby przerwac zwieche ! Kombinowalem
>> troche ze zworkami - nic! Dlatego przepialem go na zwykle IDE aby go
>> sformatowac itd.
>>
>> Dlaczego dyski sie "pogryzly" i co robic?
>> Przeciez nie bede jechal tym dyskiem na "starym" IDE...
>>
>> Pozdrawiam wszystkich i prosze o jakas wskazowke
>>
>> Maciek

> Jak podlaczyles tasemke do dysku, niebieska wtyczka do plyty ??? Jesli nie
> to przepnij tak, chcialem Ci tylko powiedziec, ze mnie udalo sie
> zainstalowac system, ale co jakis czas uszkadza mi sie klaster ktory
> "okupuje" system.dat i wywala sie winda, oznaczam go na bad i dalej
> korzystam, jak juz drugi raz padnie to ze strony IBM sciaglem programik do
> zerowania zawartosci dysku, zeruje i dalej uzywam. Nie wiem o co w tym
> chodzi, wymienilem juz plyte glowna wymienilem tez dysk i to samo,
> tragedia
> :-(

==================================================

Jeśli chodzi o to uszkadzanie klastra, który okupuje system.dat., to
zdarzyło mi się to tydzień temu. Zaraz po kilkunastu minutach testowania DVD
Pioneer 105S. Dysk IBM DTTA-351010 i DVD były podłączone do osobnych kanałów
kontrolera UDMA-33. Jeżeli robiłem coś z dyskiem w czasie odtwarzania filmu,
twardziel zaczynał rzęzić niemiłosiernie. Po kilku takich akcjach nie udało
mi się uruchomić windowsa - pojawiał się błąd odczytu dysku, a scandisk
wykrywał bad-sector. Trochę spanikowałem, bo na dysku czekało mnóstwo danych
do wypalenia, więc po serii uśmiechów do rodziców ;-) w poniedziałek kupiłem
IBMa DTLA 307015. Teraz miałem okazję przyjrzeć się dokładniej temu staremu
twardzielowi (351010). Po stworzeniu partycji fdiskiem i sformatowaniu,
zaznaczone zostały bad-sectory - jeden w miejscu, gdzie kiedyś był
system.dat, a drugi - gdzieś pod koniec dysku. Byłem święcie przekonany, że
to fizyczne uszkodzenie dysku (stąd ten wątek :-)). Aż tu nagle czytam
post, który zacytowałem powyżej. Zastosowałem narzędzie IBMa do wyzerowania
dysku. Efekt - żadnych bad-sectorów! Tak więc mój 351010 jest sprawny i
służy za "nosidełko" :-). W związku z całą sytuacją mam parę pytań:

1. Jak Windows 98 oznaczył bad-sectory na tyle trwale, że nawet po fdisku
format nadal je widział?
2. Z jakiego powodu koledze powyżej i mnie, dysk "uszkadzał" się w
identyczny sposób - poprzez niszczenie klastra, który należy do system.dat?
Zdarzyło Wam się to?

--
# Zdrówka, Waguś (or compatible)
# mailto:wagus_at_ae.katowice.pl
# ICQ UIN: 57657579
## "Może sprawdzimy kompatybilność naszych genitaliów?" <Drew Carey Show>


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 21:00:55 MET DST