Re: Abit kt7 i 2 x power off - dlaczego?

Autor: JeRRy (jerry_at_timsi.com.pl)
Data: Fri 17 Nov 2000 - 01:33:17 MET


> To nie takie proste... wystarczy, ze nie bedzie gdzies dobrze laczyc i
> sru....
> Dlatego polecam lutownice i raz a dobrze je zalutowac
> Po drugie - jaki masz zasilacz?? Jak mniej niz 230W to sobie odpusc, na
> takim zasilaczu moze nie chciec dzialac poprawnie, zalezy tez od tego co
> masz jeszcze w kompie, ale to i tak moze byc za malo na start kompa.

Wiadomo jedno. Raz i na zawsze solidnie pokleic te nieszczesne L1.
Wykluczy to na 101,5% problem "luzu" na mostkach. Zobaczymy co
bedzie dalej. Jesli jednak jestesmy przy temacie zasilacza (i do tego
sugeruje przyjrzeniu sie mu juz kilka kolejnych osob) chce poprosic o
probe wyluszczenia mi jak "krowie na rowie" jakie moze miec on znaczenie.
Podkreslam, ze _nie_neguje_ tego co mi tu Panowie sugerujecie.
Po prostu nie wiem czy tak jest czy nie (ale zapytac zawsze moge ;-) ).

Jak to mozliwe, ze winny moze byc ewe. zasilacz ?
Piszac to niemalze na 100% juz dochodze do wniosku, ze to jednak te L1...

Jesli procesor na "default" to 600MHz (6x100) i 1.6v
Jesli chodzi sobie w takim ukladzie znakomicie... to co ma do tego zasilanie ????
BA! Co ma dotego nawet "niewyrabianie" grafiki przy probie podkrecania (jak
w ktoryms poscie sugerowal jeden z kolegow) ???

Przeciez zmieniajac go np. na 650MHz (6,5x100)... czy 700MHz (7x100)...
Tak naprawde nic _stasznego_dla_mocy_ nie_robie_ (!) Nie podnosze mu nawet
o gram zasilania (!) Nie podbijam mu o gram magistrali (aby nie wyrabiala sie grafika) (!)
Czarny ekran i tyle... Nie widze wiec zwiazku (no chyba ze az tak sie myle)...

Z innej strony.... jesli to zasilacz.....(?)..... po odczekaniu "wiszacego" kompa
z "czarnym ekranem" np. 3sek. ...wylaczeniu i ponownym natychmiastowym wlaczeniu,
gdy wszystko idzie jak zloto powinienem chyba pomyslec, ze to "cud nad Wisla" ;-)
skoro niewyrabiajacy sie zasilacz zaczyna sie nagle wyrabiac ... no tak na logike (choc
sam nauczylem sie ze, ostatnia rzecza na ktora nalezy patrzec przy skladaniu kompa jest
logika ;-))

Gdyby sie wieszal komp, bo wiesza sie zakrecony proc ;-) i podbijam mu zasilanie
w celu podniesienia jego stabilnosc - zgoda, ale w takiej sytuacji ...hmm...

Na koniec powiem, ze tak naprawde nie mam w kompie nic (!), co moze az tak
"zrec prady". Nawet GF w nim nie siedzi (1CD / 1HDD/ 1FDD / sieciowka / live /
TnT2...koniec!)...No...wiadomo....wentyl na tnt / wentyl na chipie ABITa / wentyl od Durona /
ale to i tak pryszcz w porownaniu do kompa z np. podpieta nagrwara, GF, itd.

Co myslicie ? (jesli jeszcze chce sie komus o tym myslec ;-) )
--------------------------

> Jak bedziesz mial jeszcze jakies pytania to chetnie odpowiem.

Wielkie, wielkie dzieki.

pozdrawiam wszystkich
---------------------------
JeRRy
---------------------------



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:53:55 MET DST