Re: overburning, cdaudio

Autor: Abram (abram_at_poczta.fm)
Data: Mon 07 Aug 2000 - 21:26:41 MET DST


KxC <kac_13_at_poczta.onet.pl> w artykule
news:004c01c0003b$4db2ae40$3d7375c3_at_krzychc.elmont.com.pl pisze...
> No ciekawa teoria....która prowadzi do małego paradoksu..
> zgadzam sie że jakość fizyczna płyty z tłoczni a z wypalatki jest inna
> ale na pewno pod wzgledem brzmienia NIE..po prostu
> jest to zapis cyfrowy a nie magnetyczny a więc albo coś jest albo nie
> ma.. albo CDik zagra (jeżeli płyta jest fizycznie ok) lub "przeszkoczy,
> utne..lub nie zagra"
taaaa przeskoczy, utnie etc ale tylko w przypadku duzego pakietu bledu
(powyzej 2,5 mm), ktorej nie da rady skorygowac uklad kontroli (np. CIRC
(to ten Reed-Solomon), CRC), zas w przypadku
mniejszego bledu mozesz go niezauwazyc "nausznie" (ale sa ludzie, ktorzy
zle odbieraja te ponoc bit w bit kopie i wyraznie mowia ze slychac roznice
brzmienia), niemniej bedzie tam blad, i to juz nie bedzie idelana kopia
bit w bit. I nie bedzieto juz takie same brzmienie. Moze Ty tego bledu nie
zauwazysz - nie zauwazysz roznicy
brzmienia, bo przecietny ludzki organ sluchu (ucho + reszta przekaznika
:-) nie ma az takiej zdolnosci percepcyjnej. Ja tego tez nie zauwazam :-).
Z tym ze kazdy z nas ma inne zdolnosci sluchowe i sa naprawde ludzie,
ktorzy slysza wybitnie. I druga rzecz, piszesz albo cos jest albo nie ma
na plycie, ok..sprawa wydaje sie prosta jak czegos niema, bo wydaje sie ze
wtedy bedzie cisza, ale jesli jest tam tego za duzo, to co uslyszysz? :-)
jak stwierdzisz ze to jest czyste brzmienie? Ech technika cyfrowego zapisu
dzwieku to w ogole same przeklamania :-) nawet probkowanie 44,1 kHz
jest...stratne, bo jakis tam fragment (w zasadzie niepojecie maly, ale
jednak) naturalnego brzmienia ucieka w powietrze :-)...a najczystsze
brzmienie to...bezposredni odbior dzwiekow wytworzonych z instrumentow,
dzwiekow natury, itp., nie ma zadnych szumow kwantyzacji, problemow
jittera, choc pewnie i nasz organ sluchu w jakim stopniu dokonuje wlasnego
samplingu :-) ale to juz calkiem NTG i calkiem offtopic.

> nie może być mowy o innyej jakości nagrania...
taaa jakosc bedzie cyfrowa, ale wierz mi, ze naprawde moze byc inne
brzmienie. W nagrywarce masz bardzo duze pole do popisu jesli chodzi o
bledy na plytach audio nagrywanych przy duzych predkosciach (duze =
powyzej 2x). Plamka lasera ma srednice 1 mikrometra, musi utrzymywac sie
na sciezce z dokladnoscia +/- 0,1 mikrometra, skok zapisu to zaledwie 1,6
mikrometra (na plycie masz ok 20 tys sciezek), szerokosc pitow to 0,6
mikrometra a glebokosc 0,12 mikrometra - na takich wartosciach operuje
laser :-) Logiczne "1" to poczatek i koniec kazdego wglebienia, a wzdluz
wglebien i w polach miedzy nimi sa "0". 1 bit zapisu zajmuje na sciezce
0,3 mikrometra. Tu naprwde jest co spiepr*** :-) przy duzych predkosciach.
A np. kod korekcji bledow CIRC (Cross Interlaeve Reed-Solomon Code)
umozliwia odtworzenie zapisu gdy nie bedzie odczytanych 3500 kolejnych
bitow = pi razy drzwi sciezka dlugosci 2,5 mm. Zaznaczam: nie bedzie
odczytanych...bo jak beda ale za to wadliwe, nie odpowiadajace
oryginalowi, to na nic sie nie zda ten korektor bledow :-) Beda bledy w
stosunku do oryginalu, ktorych byc moze nie uslyszysz, ale bledy beda
:-))) i...spowoduja inne brzmienie.

By juz nie zanudzac polecam lekture moze nie najmlodsza ale ciekawa:
"Magnetofony i gramofony cyfrowe", prof. dr inz. Boleslaw Urbanski, WKŁ,
wawa 1989. A w niej szczegolnie rozdzial o przetwarzaniu A/C i C/A a takze
rozdzial o bledach: kodowanie i dekodowanie protekcyjne.

--
pzdrw
Abram:   abram_at_poczta.fm


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:28:09 MET DST