Re: Sprzedawanie uzywanych częśći komputerowych

Autor: Jacek Fiok (j.fiok_at_zodiac.mimuw.edu.pl)
Data: Tue 13 Jun 2000 - 16:45:04 MET DST


Mon, 12 Jun 2000 13:21:48 -0500, Pszemol napisal(a):

>> Nie będziesz się chyba próbował ze mną kłócić, że wymienione przez Ciebie
>> metody są proste, szybkie i bezbolesne.
>
>Nie wiem, nie mam doświadczenia. Nigdy nie kupowałem jeszcze niczego na eBayu
>ani innych giełdach internetowych ale wygląda mi na to, że ludzie tam handlują
>używanym sprzętem z powodzeniem. W przypadkach oszustw sprzedawca lub kupujący
>jest rejestrowany i drugi raz mu się to nie uda... Każdy kupiec czy sprzedawca
>ma ocenę na którą zapracował sobie w historii. Najtrudniej ocenić kogoś kto
>jest nowy - to oczywiste, ale w przypadkach drobnych transakcji niewiele
>tracisz a i firma organizująca taką giełdę (np. eBay) ma pewne możliwości
>wpływu na klientów i egzekwowania w pewnych granicach uczciwości.

W security to ja wierzę.
A szkoda mi jest czasu.
Najszybciej jest sprzedać jak najbardziej bezpośrednio. Giełdy jak grzybowska
odpadają, bo tam są głównie (opinia krzywdząca nielicznych dobrych i
uczciwych) cwaniaczki i złodzieje. Bawiąc się w aukcje blisko mnie (Polska) już mam dłuższy czas i więcej roboty. A jakbym chciał się dogadywać przez yahoo - tragedia. Tu chyba nie ma o czym dyskutować, no nie?

>> Jeśli już, to chyba na news:pl.ogloszenia.sprzedam - to bym zrozumiał.
>
>Też opcja - masz rację, nie pomyślałem o niej, dzięki.

Dobra rzecz. I generalnie nawet czasem ktoś ma ceny normalne (coraz mniej
ludzi, którzy myślą że sprzedadzą używane drożej niż nowe).

>> Allegro - OK, w Polsce, może w większości przypadków ludzie są słowni i
>> jakoś to będzie.
>
>Nie znam Allegro - co to za serwis?

Polski serwis aukcyjny. Wykupiony już zresztą przez grupę międzynarodową o
nazwie [zapomniałem].

>> Ale za pośrednictwem tamtych... no tak chyba że piszesz z USA.
>
>Nie jedyny jestem, który pisze zza granicy...

Spoko, wiem.

>> Ale generalnie jesteśmy na Polskiej grupie i mówimy o tutejszych
>> realiach, a one są, jakie są.
>
>Tutejsze to znaczy jakie? Zapomniałeś, że internet to idea globalnej wioski?
>Niczego nie zakladaj, niczego się nie domyślaj... możesz gadać równie dobrze z
>kimść z Pcimia co z Vancouver w Kanadzie lub Melbourne w Australii.

Szczytne idee szczytnymi ideami, a realizm realizmem.
Handel sprzętem to zajęcie na miasto, w którym mieszkasz, nie tam żadne
wysyłki i bóg wie jeszcze co - przy wartości towaru dajmy 50$ chce ci się
latać na poczty, weryfikować uczciwość drugiej strony, trząść portkami że w
transporcie się zepsuje? a nasze procedury jak niepozwalanie na obejrzenie
zawartości paczki przed zapłatą? no to brniemy dalej - kurierzy, jak
servisco - z kolei rośnie koszt, itp. itd.

A żeby wiedzieć z kim gadam to jak się nie przedstawi,
to po to mam pole NNTP-Posting-Host :>

-- 
Jacek Fiok
capital.pl sysadmin
j.fiok(at)zodiac.mimuw.edu.pl                   http://www.jfiok.capital.pl


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:14:17 MET DST