Re: Po co mi partycja Extended?

Autor: Pszemol (Pszemol_at_PolBox.com)
Data: Tue 06 Jun 2000 - 17:18:35 MET DST


"Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne" <smolik_at_stanpol.com.pl> wrote in message
news:Pine.LNX.4.10.10006061231500.871-100000_at_irys.stanpol.com.pl...
> Przymując do wiadomości, że jest N*T*G*, mała poprawka: windows
> (85/98) POTRAFI przypisać dowolną "literkę" dowolnemu dyskowi;
> dokładniej - zakres literek.
> Warunek który to ogranicza: te litery, które zostały przypisane
> w DOSie według dysków BIOSowych muszą byc takie same - co jest chyba
> oczywiste; czyli ograniczeniem nie jest "głupota Windows" a kompa-
> tybilność sesji DOSowej.
> Wystarczy *wyłączyć* w BIOSie dysk (tak, aby DOS go nie "widział")
> ustawić go w Windows jako "wymienny" i nadawać oznaczenie jakie
> ci akurat pasuje... (BTW: peceta nie czytasz ?? Było już tyle
> razy wałkowane...)

Mam wyłączyć dysk C:?
Mam mu przypisać literkę E:?
A co wtedy z Windows?

Chyba nie doczytałeś opisu mojej sytuacji.

> +partycji rozszerzonej twardziela pierwszego - paranoja. Wszystkie
> +programy, zainstalowane na E: przestały mi działać gdy wyciągnąłem
> +dysk 540M.
>
> Po pierwsze trzeba było o tym mysleć na początku ;) (ok, trudno
> przewidzieć co człowiek *później* zrobi).
> Niemniej - po drugie - zawsze mogłeś "łatać" SUBSTem.
>
> Jedna, jedyna komenda:
> SUBST E: D:\
> wydawana przed startem Windows (np. w IF NOT EXISTS tu_nazwa_zbioru_
> który_jest_tylko_na_małym_dysku) uwolniła by cię od pojęcia:

Teraz właśnie mam "połatane" SUBSTem - dysk E: to u mnie D:.
Ale uważam to za rozwiązanie tymczasowe i w między czasie
szukam rozwiązania tańszego niż kupowanie Partition Magica
czy nowego dysku.

> + Paranoja do kwadratu - wyleczyłem się z partycjonowania
> +dysków na całe życie! Nigdy więcej wielu partycji - tylko jedna, duża!
>
> IMHO niesłusznie.

Dlaczego? Jaka jest zaleta z dzielenia dysku na sztywne partycje?
Nie lepiej jest założyć płynne katalogi korzystające ze wspólnej
przestrzeni jednej, dużej partycji FAT32? Nie ma już problemu
z zadużymi clustrami, jest wystarczająco szybka - jakie zalety ma
dzielenie dysku na partycje? Bo jakie ma wady to widać z mojego
opisu - SUBST to naprawdę partolenie roboty i dziadowanie...
Nie podobają mi się takie praktyki choć dziś nie mam innego wyjścia.

> +Mądrość polega właśnie na tym, aby nie robić tych samych błędów dwa razy.
>
> Jeszcze lepiej nie robić w ogóle. Np. zaprojektować, ze drugi
> dysk ma być "wymienny" na samym początku.
>
> +Ja się już naczyłem, dostałem swoją lekcję i nigdy nie podzielę już dysku!
>
> Jak zdemolujesz sobie dysk z jedna partycją to zostawisz początek
> zdania i zmienisz koniec ;>

Co to znaczy "zdemolujesz dysk" - nie rozumiem...
Nie "zdemolowałem" żadnego dysku od pięciu lat.
Dzielenie na sztywne partycje uważam za marnowanie
przestrzeni na dysku przez nieoptymalne wykorzystanie jej.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:13:15 MET DST