Re: Celeron 8x66 na 100 MHz

Autor: Dawid 'Grendel' Krysiak (progrocker_at_poczta.onet.pl)
Data: Sat 20 May 2000 - 10:43:35 MET DST


"PePe" <piotr_at_alpha.net.pl> wrote

> a jestes tak na 100% pewny tego zdania, ktore napisales?

czy ja wiem - zawsze jest tak, że jeśli cokolwiek pracuje poza zakresem
wyznaczonym przez producenta, powoduje to szybsze zużycie -w przypdaku
procka, jedyne co przychodzi mi do głowy to długotrwała praca w podwyższonej
temperaturze - to musi się odbijać niekorzystnie na strukturze prcesora- a
to czy padnie, czy nie, to już niestety kwestia szczęścia - tu nie ma
reguły...

> a moze liczy sie takze w takich zastosowaniach jak 3ds itp?

powiedzmy tak:

Mam znajomego który zawodowo zajmuje się grafika 3D - tyle, że na poziomie
inżynierii budowli. Dla niego nie jest naprawdę problemem kupienie nowego
akcelka za 18,500,00 zł, bo zwrócą mu się nakłady po drugim zleceniu...
Podobnie inny mój znajomy (tym razem grafika rastrowa na użytek reklam) - ma
praktycznie zawsze najnowszy sprzęt, który sprzedaje w 2 miesiące po
pojawieniu się następnej serii procesorów - "wali go" to, że traci za każdym
razem kika (naście) baniek - komp jeśli pracuje efektywnie przez 2-3
miesiące - zarabia na siebie tyle, że gość może sobie pozwolić na tak częste
upgrade'y sprzętu.

Założenie jest więc proste - jeśli zarobisz na takim sprzęcie wystarczająco
szybko - kupuj i niech Ci idzie na zdrowie, ale jeśli masz zamiar użytkować
ten sprzęt do codziennej pracy - zastanów się, czy to co robisz zrównoważy
np. wydatki na prąd ;)

> jak sie umie zainstalowac to szansa na pad jest taka sama jak w przypadku
> niekreconego.
W sumie każdego procka, jakiego miałem, podkręcałem, ale "nic na siłę"... W
sumie to i tak mam szczęśliwą rękę do sprzętu elektronicznego, bo nigdy
jeszcze nie puściłem z dymem niczego droższego jak 50-60 zł (dwa razy
wysłałem z niebyt karty muzyczne, gdy robiem remastery w zbyt nerwowej
atmosferze)

> umiejetnosci=zaufanie

kompom które sam składam i ew. podkręcam, raczej wierzę - nic mi się raczej
nie sypie.

> hehe, zaprzeczasz sobie. 'wazne dokumenty' i 'backup pare tygodni
wczesniej'

Cóż, nie chcę tu wszystkich wtajemniczać w moje stosunki zawodowe, ale mogę
powiedzieć na usprawiedliwienie tylko tyle, że nie mogłem przewidzieć, że
inne kopie (na kompie w firmie) zostaną skasowane, a wykonane wydruki,
znikną w przepaściach szefowego biurka. Awaria mojego twardziela wydarzyła
się w najmniej odpowiednim momencie - w połowie miesiąca (backupy na CDR
robię raz na miesiąc), a na flopach były tylko śmieci i wczesne wersje
dokumentów (jak się pracuje do 2 nad ranem, to naprawdę nie ma się ochoty na
robienie backupów na koniec !)

Grendel



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:08:43 MET DST