Re: Celeron 8x66 na 100 MHz

Autor: mgr Dawid 'Grendel' Krysiak ;\) (progrocker_at_poczta.onet.pl)
Data: Fri 19 May 2000 - 09:57:15 MET DST


"Marek Czapelski" <Czapelski_at_chip.pl> wrote in message
news:3923D64B.BC6ACCF1_at_chip.pl...
> Porównanie z pieniedzmi uważam za chybione. Procesor o którym wiadomo
> coś więcej MOŻE być więcej wart. Jeżeli nie cenisz informacji to jak
> mozesz być (być może) informatykiem?

Wiesz, tylko niby dlaczego mam płacić za procka przekręconego do granic
możliwości (czytaj: padnie po 3-6 miesiącach), skoro np. mam go stosować do
pracy ? Naprawdę, nie rozumiem tego pędu do megahertzów - ja tam wolę mieć
np. 366 Mhz i np. 256 MAB RAM - w pracach jakie czsami wykonuję jest to
ważniejsze niż te Megahertze. Może w graniu się to liczy, ale w obróbce
skanów, czy remasteringu nagrań już nie...

Podsumowując:
Jak komuś bardzo zależy, to może kupić takiego procka, mając świadomość, że
może on paść w każdej chwili - nakleży się wtedy zastanowić, czy skórka jest
warta wyprawki - jeśli nie mogę ufać komputerowi, to jaki z niego pożytek ?.
Tak się składa, że pracuję przy kompie po 10 -14 godzin na dobę i w nim
składuję wszystko to, co zrobię. Ostatnio padła mi partycja, na której
składowałem ważne dokumenty - co prawda robiłem backup parę tygodni
wcześniej, ale jak wspomniałem, pracuję na kompie bardzo dużo i straciłem
dokumenty za ok 2 tygodnie, co kosztowało mnie kilka zarwanych nocy, aby
odtworzyć te dokumenty (gdyby nie skaner i FineReader, to chyba do dziś
klepałbym w klawisze po nocach).

A twoje pytanie przypomina trochę pytanie -czy dasz 100 baniek za
tuningowanego malucha? To prawda, że wygląda fajnie (jak na malucha) i
jeździ znacznie lepiej niż inne, nowe samochody w tej samej cenie. Więc jak,
kupiłbyś ? No właśnie... kwestia wyboru... i podobnie jest z prockiem... co
z tego, że "udało się" przekręcić... celek pozostaje celkiem...

Grendel



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:08:31 MET DST