Re: Cenzura antywirusowa internetu , ww, e-mail Do you love me ?

Autor: Abram (abram_at_go2.pl)
Data: Tue 09 May 2000 - 23:51:40 MET DST


Użytkownik "Adam Kozubowicz" <adam_at_mobile.net.pl> napisał w wiadomości
news:39170646.D05F8AC8_at_mobile.net.pl...
[...]
> Ech... paranoja Cię ogarnia? Wyluzuj się, weź na wstrzymanie, wyrżnij
> outlooka z dysku i od razu humor Ci się poprawi... Od hmmm.... jakiś 4
> lat korzystam intensywnie z internetu i jeszcze _nigdy_ nie miałem
> problemu z _żadnym_ wirusem który mógłbym dostać mailem. A bynajmniej
> się nie oszczędzam i jak najbardziej ściągam różne dziwne rzeczy.
> Przypadek? Nie sądze... Korzystanie z delikatnie mówiąc _kiepskiego_
> softu? I owszem... Klikanie bez opamiętania we wszystko co się pod
> myszkę nawinie? Też... Wierz dalej w VB i w ActiveX i w "Kliknij tutaj
> a zarobisz mnoooostwo $$$$$$" i jeszcze parę innych "fajoskich" pomysłów
> a któregoś dnia faktycznie coś Ci zeżre dysk i nawet nie będziesz
> wiedział kiedy.
eeeeee demonizujesz, ja tez wlocze sie nie od wczoraj po najdziwniejszych
zakamarkach sieci i sciagam najrozniejszy soft (crack & hack&explode :-)) ,
korzystam (bo sie juz przyzwyczailem do niego jak do tesciowej :-) z tego
opluwanego outlooka i IE a jeszcze zaden robal nie przemknal sie
niepostrzezenie przez moja zapore ogniowa (raz mialem kontakt z jakims
makrowirusem Worda, raz zagladal do mnie prettyPark a potem Happy cos-tam,
dwa razy jakis trojan. A moja zapora to...rozsadek m.in. w klikaniu na
wszstko co
miga "zachecajaco", gra i buczy + tandem AVP i NAV. To wszystko - a jak
ktos nie umie plywac (po sieci) to normalne, ze w lyzce (= w jakims wielce
urokliwym (ILoveYou)mailu) wody sie utopi

--
pzdrw
Abram:   abram_at_go2.pl   abram_at_poczta.fm


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:06:55 MET DST