Re: Odp: Cenzura antywirusowa internetu , ww, e-mail Do you love me ?

Autor: Dariusz (teletext_at_poczta.onet.pl)
Data: Tue 09 May 2000 - 21:18:31 MET DST


> Ech...
> To jest proste.
> Lecz co innego poswiecic kilka sekund i 80% czasu procesora na
> wlasnym hoscie, by sprawdzic zalacznik do listu (nawet, jak sie czyta
> kilkaset listow z zalacznikami dziennie ;))), a co innego zrobic
> to samo na serwerze, ISP'a, gdzie listow jest jakby wiecej, a wymagana
> jest ciagla wydajnosc. Jak Tobie dowirusowanie na chwile spowolni kompa,
> to nic sie nie stanie - szczegolnie, ze podczas czytania listow rzadko
> sie wykonuja programy, ktore wymagaja duzej wydajnosci w czasie
> rzeczywistym....

Teoretycznie masz racje, ale w praktyce to straszny szajs jest, ze
serwery rozsylaja dalej te robaki, wirusy,
zamiast od razu je przesiac .

Zreszta w Anglii G7 czy inny, zobowiazali ISP do udostepnienia calej
poczty i transferu.
Z jednej strony to cenzura i podgladanie
ale z drugiej strony bez
wprowadzenia monitoringu antyrobakowego i antywirusowego na serwerach
daleko sie z internetem nie zajdzie.

Jezeli taki Kocham Cie
dociera do miliona kompow to jednak wina lezy po stronie serwerow
rozsiewajacych to robactwo.

A na robactwo najlepsza jest trutka, a nie programy antywirusowe.
D.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:06:54 MET DST