Autor: Buraq (kajmis_at_box43.gnet.pl)
Data: Mon 08 May 2000 - 10:53:00 MET DST
> Nie istnieje zaden wirus sensu stricto, bo fizycznie nie ma takiej
> mozliwosci. Jesli uznamy ILOVEYOU za wirusa (a nie jest nim) to
> owszem, sa "linuxowe" wirusy.
Hmm... chodzi mi o wirus stricte linuxowy - jest cos takiego,
oczywiscie zostal napisany testowo i raczej rozprzestrzenianie
jest wykluczone. Zreszta dzis na pl.comp.security jest dosc ciekawy
post na ten temat.
> Ale co to za wirus, skoro krzywde moze zrobic
> tylko danym luzera, ktory go uruchomil? (poza tym wystarczy luzerom
> pozakladac konta na noexecu i zadnego wirusa nie beda nawet w stanie
> uruchomic)
OK, mowie o teorii.
-- Aktualnie moimi ulubionymi piosenkami sa: Summoning "Where Hope And Daylight Die" i "A Distant Flame Before The Sun".
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:06:35 MET DST