Re: Wirus I love you w poczcie e-mail niszczy systemy poczty elektronicznej w firmach

Autor: Robert Kowalski (robert.kowalski_at_lama.org.pl)
Data: Fri 05 May 2000 - 15:18:02 MET DST


Użytkownik "Milo" <milo_ja_at_priv1.onet.pl> napisał w wiadomości
news:3912af36_at_news.vogel.pl...

> I po co. Jesli nie bede uruchamial programow z zalacznikow
"niespodziewanych"
> listow to zaden mailowy wirus mnie nie zaskoczy. Jak dostaje jakies nowe
> programy/pliki/cokolwiek od kogos, to ZAWSZE to sprowadzam programem
> antywirusowym z najnowsza baza. I jak do tej pory nie mialem na swoim
> komputerze zadnego wirusa (a liczac jeszcze brak takowych w poprzednim
> komputerze to bedzie 6 lat bez wirusa). Nie powiem, zeby zaden sie do mnie
> nie probowal wkrasc, ale zawsze dran zostal unieszkodliwiony juz w
zalazku.
>

Niestety twój program antywirusowy z najnowszą bazą nie wykryje tego wirusa
z prostej przyczyny - nie ma go jeszcze w "najnowszej bazie".
Wczoraj po południu ukazał się Extra.dat dla produktów NAI (McAfee). Nie
wiem jak z innymi produktami.
Zastanów się teraz czy sprawdzasz i instalujesz pojawiające się miniłaty do
AV dwa razy dziennie?
Jeśli nie to na 100% twój AV nie wykrywa tego wirusa.
A nie musisz koniecznie otwierać załącznika aby uruchomić *.vbs
(VisualBasicScript) - Outlook zrobi to za Ciebie.
Jeśli na dodatek masz ustawione w systemie ukrywanie rozszerzeń plików
znanych typów to oczom twoim ukaże się loveletter.txt a nie
loveletter.txt.vbs

To że przez 6 lat nie miałeś żadnego wirusa nie znaczy że masz uśpić swą
czujność ignorując takie ostrzeżenia.
Powód jest prozaiczny, do tej pory nie było wirusa który rozrzestrzeniłby
się do tego stopnia w momencie kiedy AV odkryły jego istnienie i wypusciły
szczepionkę.

Ja zawsze kiedy otrzymam ostrzeżenie o nowym wirusie sprawdzam na stronach
AV czy nie jest to hoax.
No chyba że jest w nim napisane że "Właśnie wczoraj po południu Microsoft
ogłosił isnienie nowego wirusa ...." to od razu ląduje w koszu.
O wirusie "I love you" dowiedziałem się wczoraj rano od człowieka w
Hongkongu, czyli u samego źródła (tam został schwytany po raz pierwszy).
Poszukałem informacji na stronach AV. Nie znalazłem go w dziale HOAX więc
potraktowałem poważnie i rozesłałem ostrzeżenie o tym wirusie do moich
userów.
Dzięki temu 3 komputery do których dotarł wirus nie zostały zainfekowane.
Dziś mam już szczepionkę zainstalowaną na serwerze poczty.

Jak to wygląda u Ciebie?

--
Pozdrówka
Funky


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:06:12 MET DST