Autor: ZZn (zimnyzenon_at_hotmail.com)
Data: Mon 01 May 2000 - 22:08:03 MET DST
Jednostka Pszemol_at_BigFoot.com (Pszemol) nastukała w
<8ehsvi.3vvmkvr.1_at_pszemol.net>:
>> >Plus dodatkowe dwa tygodnie na podopalanie wszystkich "drobiazgów"
>> >zapomnianych w czasie instalacji przez instalator...
>> No tak, w Windzie potrzeba dodatkowych 2 tygodni na usuniece
>> wszystkich smieci, ktore Winda niepotrzebnie instaluje i poprawienie
>> sciezek dostepu po uporzadkowaniu systemu, ale przeciez tego glosno
>> nie powiesz...
>Nie powiem, gdyż niczego po instalacji z Windows nie usuwam, po co?.
Po ot, zeby nie bylo na dysku smieci, ktorych nie uzywam, takich jak M$
NetMeeting, czy M$ nie pamietam jak te gowno sie nazywa... Zabawne jest to,
ze biblioteki *.dll, ktorych potrzebuja te smieci instalator doinstalowuje
tak czy siak.
>Wręcz doinstalowuję różne rzeczy...
>Usuwając różne rzeczy nie przystosowane do usuwania i poprawiając potem
>ręcznie coś, co przez to nie działa zwyczajnie szukasz guza, prosisz się
>o kłopoty... i jak widzę, masz je a ja nie :-)
Wbrew pozorom poprawiam to, czego geniusze z M$ nie potrafia dobrze zrobic.
I nie mam zadnych problemow, z tym, ze musze poswiecic sporo czasu, aby to
wszystko dopiescic.
>> >Pamiętajmy, że mówimy o przyszłości Microsoft i przyszłości Windows.
>> >Wątek zbacza w stronę pl.comp.os.advocacy... i świętych wojen
>> >Linux/Windows.
>> No coz... Trudno, zeby bylo inaczej, skoro piewcy Windy sa lamerami...
>A ci co ją krytykują po prostu jej nie znają...
O tak :-) Znam Winde az za dobrze i chocbys nie wiem jak tego nie chcial
uzywam argumentow merytorycznych - faktow. Winda jest napisana jak jedna
wielka kaszana i przy kazdej reinstalce trzeba poprawiac cos, co madrzejszy
od uzytkownika instalator spieprzy.
>Zaraz po instalacji okaleczają ją, więc nie mają nawet porównania bo nie
>widzą jak działają Windows niezepsute.
Ja niczego nie okaleczam, wyrzucam tylko nieuzywane programy. I wtedy Winda
dopiero zaczyna pracowac jako tako, bo dostaje wyraznego przyspieszenia i
poprawienia stabilnosci o minimum 20%. To sie nazywa optymalizacja, jakbys
nie wiedzial.
>Widzą tylko żałosny efekt swojej zabawy... :-(
Jezeli nie poprawie tego co instalator Windy spierdoli, to ja widze tylko
zalosny efekt glupoty i niekompetencji programistow Micro$hitu.
-- Pozdrowienia, Zen0n 'Zdazy Dunga !!!! Nie zdazy !!! A jednak zdazyl' (c) Jacek Banasikowski, Polska mailto:zimnyzenon_at_hotmail.com ICQ UIN: 59008072
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:05:30 MET DST