Re: Odp: Koniec Microsoftu, koniec pewnej epoki ?

Autor: Krzysztof Parzyszek (hektor_at_iname.com)
Data: Sat 29 Apr 2000 - 07:08:32 MET DST


On Tue, 25 Apr 2000 23:00:37 GMT, Robert Cichowlas wrote:
>
>Użytkownik Ygreg <ygreg_at_dragontiger.com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
>
>Musze powtorzyc ---- najpopularniejsza rzecza moze byc tylko rzecz
>relatywnie najtansza , takie sa prawidla rzadzace ludzka natura .

To nie do konca jest prawda. Ludzka natura jest nieco bardziej
zlozona.

>Dla porzadku rzeczy , okreslam rzecz relatwnie tania , taka rzecz . ktora
>za okreslone pieniadze daje najwiecej (korzysci, wygody, itp)

Nieprawda. Kazdy ocenia rzeczy z wlasnego punktu widzenia i kazdy
stosuje wlasne kryteria oceny.
Poza tym, nawet jesli Lamborghini Diablo daje cene ``jednostki korzysci''
$1/jdn, zas Chevrolet Caprice Classic $2/jdn, to przy cenie Diablo
($195,000) zdecyduje sie na Chevroleta (rocznik '8x rzedu $1000 lub <).

>To jest jednak biznes i takie sa prawidla, ze ma prawo ciagnac na swej
>slawie i opini. Gdyby to byl zly produkt to tez mialby dobra opinie ?

Moze tak byc. Ludzie nie oceniaja produktu na podstawie jego cech,
tylko na podstawie reklamy. I to sa prawidla rynku.

>Naturalna konsekwencja wolnej gry rynkowej jest powstawanie monopolii.
>Monopol jednak bez poparcia politykow lub wymiaru sprawiedliwosci
>zawsze upada na wolnym rynku (na rynku regulowanym moze trwac znacznie
>dluzej). Takie jest nastepne prawidlo wolnorynkowe , zwiazane co nieco
>z prawami ewolucji.

Nonsens. Jest wprost przeciwnie.

>Mysle , ze mamy szanse dojsc do konsesusu !! Powiedzmy ze o tym , ktory
>produkt jest lepszy niech zdecyduje rynek, czyli ogol uzytkownikow
>komputerow, a nie sedzia , prokurator, prezydent, premier.

Prokurator nie decyduje o jakosci produktu, tylko o postepowaniu
podmiotu gospodarczego. Jesli Twoje przedsiebiorstwo prowadzi
dzialania majace na celu utworzenie monopolu, to sad ma prawo
temu zapobiec w celu ochrony konsumentow. Wiazanie tego a jakoscia
produktow swiadczy o niezrozumieniu tematu.

>> Wyzej opisalem dlaczego. Windows jest najpopularniejszy 'z rozpedu'.
>Jednak nikt nie powinien sztucznie hamowac Microsofta. Jesli
>jest slabszy niz konkurencja to przeciez sam sie rozbije.

Kolejny nonsens. Jesli jest monopolista, to z definicji nie
ma konkurencji. Nie ma wiec z kim przegrywac.

>Niech zdecyduje sam rynek.

Sam rynek nie jest w stanie o siebie zadbac. Tego mozna sie
dowiedziec na elementanym wykladzie z ekonomii.

>Przytaczsz kolejny dowod slabosci konkurentow Ms. Dobry komputer
>z darmowym OSem i nikt tego nie chce.

Przytaczas kolejny dowod swojej niewiedzy o dzialaniu rynku,
w szczegolnosci monopoli. Jesli 95% uzytkownikow komputerow ma
system X i jesli pod system X powstalo mnostwo oprogramowania
(lepszej lub gorszej jakosci) to przecietny uzytkownik wybierze
system X mimo to, ze jakosc produktu przemawia na korzysc systemu Y.

Ja uzywam FreeBSD, bo mam w domu lacze stale o takiej przepustowosci,
ze moge sobie w kazdej chwili i w (bardzo) skonczonym czasie sciagnac
.iso i dowolna ilosc dostepnego na Internecie oprogramowania. Gdybym
tego nie mial, to uzywalbym Linuxa dlatego, ze soft mozna znalezc na
plytach z gazet, a nie dlatego, ze nagle uznalbym ze Linux jest lepszy.

Pozdrawiam,
--KP



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:03:43 MET DST