Re: Koniec Microsoftu, koniec pewnej epoki ?

Autor: Artur Gawryszczak (gawrysz_at_antares.astrouw.edu.pl)
Data: Fri 28 Apr 2000 - 18:22:18 MET DST


Pszemol wrote:
>
> Pewnie też nie używasz Active Desktop? Nie wiesz jak wiele tracisz.

Niezapomniany widok odswierzajacego sie mozolnie desktopu po zamknieciu
okna, lub chocby schowaniu toolbara. Kawalek po kawalku, pixel po pixelu
... niesamowite.

> Używasz kalekiego Windows i dlatego go nie lubisz.

Masz moze jakiegos niekalekiego ;)

> I nie mów mi nawet że pod Linuxem są window managery bo te graficzne
> interfejsy to siermiężne i niedorobione namiastki tego co jest w Windows.
> Wygląda to paskudnie, font ma archaiczne i do True Type się to nie umywa
> i na dodatek system paściasto chodzi na rozdzielczościach 800x600 i mniejszych.

1. Window managery sa i jest ich duzo. Mozesz (a nawet musisz) wybrac.
2. Daja sie konfigurowac, a opcji jest duzo-duzo a nie kilka.
3. czy na monitorze 800x600, czy 1600x1200, ( czy 320x200 :) ) nie ma
problemu, desktop moge miec wiekszy, i moge ich miec kilka i dzialaja
lepiej niz kilkanascie wirtualnych desktopow pod winde, ktore
testowalem. M$ jeszcze zadnego nie zintegrowal - moze za 5 lat zrobia to
i zareklamuja jako pionierskie rozwiazanie.

> Linux jest jeszcze wciąż systemem niedojrzałym, może dobrym dla pasjonatów
> albo tych, co chcą postawić serwer daleko gdzieś pod biurkiem i na niego
> nie patrzeć. Przeciez to się na desktop/workstation nie nadaje...

???
Po czym poznajesz dojrzalosc systemu?

Pozdrawiam

-- 
	Artur Gawryszczak
	gawrysz_at_antares.astrouw.edu.pl
	gawrysz_at_camk.edu.pl


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:03:38 MET DST