Re: zrypana partycja.

Autor: Andrzej P. Wozniak (uszer_at_polbox.com)
Data: Mon 10 Apr 2000 - 11:39:42 MET DST


Użytkownik "Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne" <smolik_at_stanpol.com.pl>
napisał w wiadomości
news:Pine.LNX.4.10.10004070902580.8432-100000_at_irys.stanpol.com.pl...
> On Fri, 7 Apr 2000, hattab wrote:
> [...]
> +Chyba jedynym wyjsciem bedzie fdisk .... A swoja droga oto typowy
> +przyklad
> +dzialania Norton Utilities. Ten program jeszcze mi niczego nie naprawil.
> +Powiem wiecej - przez niego stracilem wszystkie dane i trwale 200 MB z
> [...]
> +mam 1GB. No i co wy na to? "Czadowy program" !!! Zanim jeszcze sie to
> +stalo
> +uzywalem NU kilka razy, ale ani razy nie odzyskal ani odrobiny danych (z
> +dyskietek).

Na dyskietkę pliki pakuje się RARem z opcją dodatkowego zabezpieczenia.
Potem uszkodzone pliki można skopiować diskeditem i próbować RAR-em odzyskać
zawartość. W przypadku uszkodzonych pojedynczych sektorów gwarancja 100%.

> +Wiem, ze chociaz jedno potrafi - odzyskiwac zagubione klastry
> +:))) Taki Scandisk - tylko zajmuje "ciut" wiecej miejsca :)). A ja dalej

Scandisk jest oparty na zakupionej od Symanteca licencji na NDD v. 6.0 (może
7.0 - już nie pamiętam). I Ty dalej twierdzisz, że jest lepszy od NDD?

> [...]
> +Ludzie !!! Nie uzywajcie tego smiecia co sie zowie NU ! No chyba, ze
> +chcecie stracic dane :))))

Ludzie! Mądry Polak po szkodzie! Jak nie myślałeś o kopii zapasowej przed
utratą danych, to powinieneś dziesięć razy pomyśleć przy ich odzyskiwaniu,
co zresztą próbuje Ci przetłumaczyć poniżej kolega.

> Sprzeciw :)
> Używajcie z NU tylko jednego programu: DISKEDIT, jest dobrze zrobiony
> (oprócz kopiowania dużych bloków danych) to naprawiania wszystkiego
> ręcznie, do tego za darmo w wersjach testowych.
> NU (noo, jak to niektórzy piszą ;)), trzeba się trochę struktur
> pouczyć ;)

Bez przesady. Jak zostaną same śmieci w "lost clusters", to już można
przelecieć NDD.

Zawsze postępuję tak:
- uruchamiam diskedita;
- oglądam, co właściwie się stało, a Winda czasem robi niezłe zmyłki;
- naprawiam ręcznie to, na czym mi zależy; niestety, bufor-clipboard
diskedita ma tylko 4 KB, a czasami trzeba przekopiować ładny kawałek FAT;
- resztę błędów z listy włącznie z przeliczeniem wolnego miejsca pozostałego
na FAT32 i wpisaniem tego do boot rekordu pozostawiam dla NDD.

Wprawy nabrałem w prehistorycznych czasach, kiedy po długim testowaniu ze
zmęczenia przez pomyłkę zamiast katalogu z danymi testowymi skasowałem
katalog z danymi rzeczywistymi. Aha, ponieważ to były pliki *.dbf, to
wspomagałem się filefixem (też NU).

--
Andrzej P. Woźniak  usher_at_polbox.com (z->h w adresie z nagłówka)
*  Czy Twój Clipper już odnalazł swoją przystań?           // MUSK //
*  Zawiń do http://www.polbox.com/h/harbour/               // TFUi //
*  a będziesz mógł wypłynąć na otwarte 32-bitowe wody.     // WRUK //


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 19:59:26 MET DST