Autor: Andrzej Bursztynski (____at_pse.pl)
Data: Fri 31 Dec 1999 - 11:47:41 MET
Wiktor Tamborski wrote:
>Mnie niestety trafilo to nieszczescie przed okresem swiatecznym. Oddalem
>znajomemu wladajacemu sklepem, ktory poslal to w rece serwisantow i JASNY
>SZLAG MNIE JUZ TRAFIA!!! Czekam 3 tygodnie... (cierpliwy jestem) ide do tego
>sklepu (we wtorek), dzwonie z kumplem do serwisu, a jakis kolek informuje,
>ze naped dostane i owszem, ale pewnie dopiero po nowym roku... Nie pozostaje
>mni nic innego jak wytezyc cierpliwosc... (i przeklinac kolkow z serwisu w
>Kielcach)
>
>Pytanie:
>Czy ktos mnie moze oswiecic jak to jest z tymi serwisami i dlaczego zawsze
>musze miec jakies problemy? Moze jednemu z drugim w tym serwisie nie chce
>sie ruszyc (za przeproszeniem) tylka i zajac sprawami klientow. A tydzien
>miedzy swietami a nowym rokiem traktuje jako ustawowo przyznane dni wolne od
>roboty? Kiedy w koncu sie cos zmieni i zaczna klientow traktowac jak trzeba
>(znaczy powaznie)? Powoli trace nerwy i choc z natury jestem spokojny, to
>chyba zaczne robic awantury (choc watpie czy to cos pomoze)...
Jeśli nie upłynął rok od daty zakupu to lepiej skorzystaj z rekojmii
i zażądaj wymiany na nowy napęd albo zwrotu pieniędzy.
-- Andrzej Bursztynski, My personal opinions are just mine -crossout underlines and replace with first 3 letters of my first name- -zamien trzy podkreslenia na trzy pierwsze litery mojego imienia w adresie-
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 19:28:53 MET DST