Odp: JAJA na wykładzie - na Polibudzie :-)))

Autor: Leszek Ciszewski (leszekc_at_vc.pl)
Data: Mon 20 Dec 1999 - 02:31:04 MET


Użytkownik Buraq <kajmis_at_box43.gnet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:83idfo$74c$2_at_druid.ceti.com.pl...
> > I masz racje nikt nie wie wszystkiego ale najmniej z nasz wie wykładowca
a
> > powinno byc odwrtonie no nie?
>
> To swoja droga. Mnie po prostu zrazila forma twojego postu.
>
>

Panowie -- jesli wykladowcy i nauczyciele robia takie blady,
to do czego w koncu dojdziemy???

Jestem od Was duuuzo starszy i historie PC znam calkiem
dobrze i to od czasu, zanim PC IBM zaistnial na papierze!!

Jako (zapewne) jeden z nielicznych mialem fachowa
dokumentacje tego zlomu. Kosztowala majatek -- kilkadziesiat
funtow brytyjskich w czasie, gdy nauczyciel zarabial miesiecznie
okolo 18 USD -- i miescila sie w najgrubszej ksiazce, jaka
do tej pory widzialem! Dostalem ja w spadku po pewnym
profesorze polonistyki.

Ale wracajac do tematu:
Do czegoz dojdziemy, jesli w szkolach uczyc beda przyglupy???!!!
Do czegoz dojdziemy, jesli dzieci beda madrzejsze od ,,profesorow"
nie dlatego, ze sa (dzieci) geniuszami, badz maja obrotnych rodzicow,
ale dlatego, ze nauczycielom nie chce sie pracowac??!!

Problem ten dotyka (niestety!!) nie tylko nauczycieli informatyki,
ale nauczycieli i szkol w **ogole**!!
Czyz nie rozumiesz ,,obronco" fatalnego nauczyciela,
ze wiedza jest podstawa naszego istnienia, jako ludzi rozumnych?
Jesli nie chcemy zamienic sie w malpy, lub bezrozumnych roboli,
nie tylko powinnismy pietnowac ignorancje nauczycieli, ale wrecz
walczyc z nia **wszelkimi** dostepnymi (i skutecznymi) metodami.
Skutecznymi, bo na (ten) przyklad obicie takiego nauczyciela,
badz odpalenie pocisku nuklearnego niekoniecznie jest rozwiazaniem problemu.
:)

Zobacz tylko Mecenasie, jaka wiedza popisuja sie fachowcy CHIPa
i innych ,,gazet"!!!
W jednym numerze (ostatnim na przykladzie plamki w monitorze)
znajdziesz dwie
(jak nie wiecej) rozne definicje!!! A moze ja nie umiem czytac???
Jesli tak - to przepraszam CHIPowcow!!!
Czytajac te magazyny nie dowiesz sie co to jest czas dostepu (chodzi
oczywiscie o dyskopodobne urzadzenia) jak mierzy sie (czyli czym:
bitami, czy bajtami -- ,,drobna" difrenta -- nieprawdaz?!!)
przeplyw danych wewnatrz dysku i na zewnatrz...
Bezkrytyczne podejscie do tematu uzmyslowic powinno czytelnikowi,
ze roznice pomiedzy roznymi dyskami (a nawet tymi samymi) sa olbrzymie!!
:):)

Az mi sie wnetrznosci wywracaja, gdy czytam o tym, co to jest internet! :):)

Czyz nie rozumiesz Czlowiecze, ze nasza egzystencja opiera sie na pewnych
wzorcach?! Wzorce czasu, dlugosci, masy itd... Jak daleko dojdziemy,
gdy zapomnimy (stworzone przez pokolenia) definicje i prawa??!!

Zaczyna sie od niekompletnej znajomosci PC, ale konczy sie na
,,autonomicznej" matematyce!!!!!!!!!!!!!!!!!! Stad juz nie ma drogi
do piekla!!! To juz **jest** pieklo!!!

A teraz o nauczycielach akademickich:

W roku 1991 zaproponowalem pewnemu (swiatowej slawy)
profesorowi zwyczajnemu instalacje poczty elektronicznej...
Byl (jak juz zauwazylem) rok 1991 -- slownie:
jeden tysiac [..] dziewiecdziesiat jeden.

Metoda byla wyprobowana; koszt -- piec milionow
owczsnych zlotych, (nie ja je mialem zarobic!) mozliwosci
podlaczenia sie do ,,swiata" ,,dosc" duze!!!
,,Moj" profesor odpowiedzial, ze takowa poczta jest szkodliwa spolecznie,
bo ludzie -- zamiast chodzic do siebie -- zaczna pisac i kontakty
interpersonalne na tym ucierpia!!!

Dzis ten profesor ,,od zawsze" jest oredownikiem internetu!!!
Nawet ksiazki na ten temat pisal!!!
Aby nie zdurniec do reszty -- zadnej z nich nie czytalem!!!
Starczy mi, ze z tym profesorem spedzilem wiele godzin!!!
(na rozmowach)

Uczelnia ma byc motorem postepu!!!
Oaza wiedzy i madrosci; nie zas siedliskiem imbecyli!!!

Swoja droga -- nie dalem PC zadnych szans i z cierpliwoscia
oczekiwalem jego smierci. Jak strasznego doznalem zawodu,
mowic nie potrzeba chyba?? Sam dzisiaj siedze przed swoim
PC-podobnym bzdetem i przymierzam sie do kupna/zlozenia
nastepnego. (ten ma juz swoje miesiace i P200MMX)

Kto wie -- moze za swego zycia doczekam sie prawdziwych
systemow operacyjnych i prawdziwych komputerow.

I jeszcze jedna historyjka z ,,lekcji".
Na ,,kwantach" zalozylem sie z kolega
(wyklad byl nudnawy) o to, ze czarna dziura promieniuje
i to na dodatek promieniuje tak, jak cialo doskonale czarne (czyli
takie, ktore nic nie odbija). Arbitrem sporu miala byc mila pani
magister fizyki prowadzaca wlasnie zajecia.

Jak wielka byla moja gorycz, gdy przegralem swoj zaklad!!!
Dzis **kazdy** fizyk wie o tym, ze czarna dziura promieniuje,
ale wowczas -- przegralem!!!

Do d> z takimi nauczycielami!!!
Albo jag gdo fopi do dopi!!
Skoro mamy wolnosc -- to folmocs!!

Wainie siej dzyta de skowa??

Do tego dojdziemy, gdy na uczelniach uczyc beda przyglupy!!!

Z pelna abominacja

LC.

Postscriptum: Profesor, ktory podarowal mi dokumentacje PC
                         jest polonista. Na ,,swojej" uczelni nie znalazlem
**nikogo** innego (czyli poza Nim) z kim moglbym porozmawiac
o komputerach, programach itp... Rozmowy z Nim byly zazwyczaj
owocne i przyjemne!!!

Zycze Wszystkim kontaktow z takimi wlasnie ludzmi, jak On!!!

LC.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 19:25:48 MET DST