WAZNE: SBLive i czipsety VIA

Autor: Lukasz Komsta (luke_at_ariadna.pl)
Data: Thu 02 Dec 1999 - 10:24:56 MET


Witam czytających,

Nie wiem, czy problem jest znany czytającym. Do końca wrze¶nia miałem
płytę Soyo i AMD K6 166MHz i siedział mi w tym SB Live. Problemów nie
było żadnych za wyjątkiem tego, iż jeden ze specjalistycznych programów
krótkofalarskich korzystających z karty (Win95SSTV) wywalał uporczywie
niebieski ekran. Ale poza tym wszyscy zdrowi.

Pod koniec wrze¶nia czy na początku paĽdzernika zmieniłem sprzęt na
balerona 400 MHz PPGA i płytę Shuttle z chipem VIA. Jakie¶ 2 tygodnie
nie zauważałem problemu, ale potem okazało się, że przy intensywniejszym
wykorzystaniu dysku karta trzeszczy w takt jego pracy. Przy rozpoczęciu
w czasie słuchania mp3 kopiowania np. 20MB wava z partycji na partycję
dochodziło w pewnym momencie do zamiany utworu mp3 na wielką sieczkę
trzasków.

Na poczatku winiłem za to kartę TV, którą dołożyłem 2 tygodnie po
zmianie procka. Jednak przekopanie archiwów dało mi do zrozumienia, iż
problem jest powszechny i ma go wiele osób użytkujących SB Live z
chipsetem VIA. Dyskusja na grupie nie dała odpowiedzi, czy jest na to
jakie¶ lekarstwo. Ja eksperymentując odkryłem, że można od biedy ustawić
"Wyłącz 32-bitowe sterowniki w trybie chronionym", i muzycznie pracować
na takim ustawieniu, a do zwykłej pracy to wyłączać. Jednak oczywi¶cie
spowalnia to system i nie jest rozwiązaniem eleganckim. Obecnie
doszedłem do tego, że wystarczy wyłączyć "tylko" DMA dla dysków. Jedna z
odpowiedzi brzmiała, że wystarczy zainstalować sterowniki VIA w nowszej
wersji.

Wziąłem więc na początek płytę CD do płyty głównej i zainstalowałem
sterowniki. System zawiesił sie dokumentnie podczas następnego startu i
już nie podniósł. Próby odinstalowywania sterowników powodowały efekt,
że system uporczywie znajdował "nowy sprzęt" brał je choroba wie skąd i
wieszał się znowu.

Zainstalowałem więc NT 4.0 i odkryłem, że pod NT karta NIE TRZESZCZY!!!!
a dyski pracują wystarczająco szybko. Po zainstalowaniu sterowników z
płyty jest dalej OK. Jednak nie pracowały mi pod nim programy
krótkofalarskie, więc zainstalowałem znowu 98. Obecnie do
półprofesjonalnej pracy z dĽwiękiem wyłączam DMA, ale wiem, że nie jest
to oczekiwane rozwiązanie. Błąd na pewno leży w sterownikach windowsa
98, tak samo jak problemy z grafikami na pci wwalającymi się w dĽwięk.
Obecnie posiadam najtańsze trio AGP i na szczę¶cie od tej karty nie mam
ćwierków i trzasków.

Nie mam czasu eksperymentować dalej, komputera używam do KONKRETNYCH
zastosowań i już i tak przeklinałem, że zamiast popracować w sobotę od
rana do wieczora nad pewnymi zagadnieniami (akurat wtedy nie zwiazanymi
z dĽwiękiem) muszę cały dzień zużywać na "walkę" ze sprzetem. Na razie
to zostawiłem, a piszę to na grupę, gdyż problem nie jest w ogóle znany
w ¶wiecie komputerowym i należy go nagło¶nić!!! Czasopismo CHIP (cc
listu idzie do chipa i pcwk) odpowiada komu¶ tam "przenie¶ć kartę do
innego slotu, oddalić do ta¶my IDE" itd. bo nie znają skali problemu.. W
związku z tym sprecyzuję, czego szukam od osób, które się z tym
zetknęły.

-czy można płytę VIA ustawić w systemie jako jaki¶ "standardowy
kontroler...", je¶li tak to jak, na jaki, i czy takie wyj¶cie zapewni
szybki transfer (szybszy niż via z wyłączonym dma).

-je¶li się wrzuca sterowniki producenta a one wieszają system, to jak
odwrócić sytuację? Czy wystarczy wrzucenie rejestru sprzed instalacji,
czy konieczne są jakie¶ inne kroki żeby nie musieć reinstalować systemu?

-czy rzeczywi¶cie nowe sterowniki rozwiązują problem i czy spotkał się
kto¶ z wieszaniem przez nie windy 98? które wersje trzeba użyć?

-może kto¶ sobie z tym poradził w jeszcze inny sposób?

Dziękuję za wszelkie informacje. I nie piszcie o wymianie płyty bo nie
mam na to chwilowo finansów i czasu :-)

Pozdrawiam

LK



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 19:22:26 MET DST