Paradoks wieku XXI - rozpoczyna sie jednak 1.1.2001

Autor: Roman Milewski (romil_at_ka.onet.pl)
Data: Wed 01 Dec 1999 - 02:49:25 MET


Użytkownik Pytol <wpytlik_at_polbox.com> w wiadomości ...
Użytkownik Expert <expert_at_friko.onet.pl> w wiadomości ...

> Nie ma wiec roku zerowego, bo to
> > niema sensu. Tak samo jak nie ma zerowej sekundy.

Pytol ma rację. Rok zero to abstrakcja. Nie spotkałem się jeszcze by jakiś
rodzic powiedział, że jego dziecko ma zero lat. Spotyka się historyczne
zapisy "W trzecim roku panowania Bolesława Chrobrego...", a nie spotyka się
"W zerowym roku...".
Ci ludzie nie znali jeszcze zera. Uczeni arabscy mogli już coś kombinować z
zerem, ale 99,9% populacji nie miało o tym pojęcia. Lata liczyło się od
koronacji króla, albo śmierci innego dostojnika. Do tego każdy kraj liczył
sobie po swojemu (np. Chiny). Teraz należy dodać jeszcze, że rok egipski nie
był równy greckiemu, a rzymski babilońskiemu. Najdokładniejszy był kalendarz
Majów, ale wytłukliśmy ich w pień.
Nasz kalendarz wprowadził Juliusz Cezar w 46 p.n.e. (ciekawe jaki numer miał
wtedy rok?). Kalendarz sprawdzał sie całkiem dobrze ale 1628 lat później
brakowało już 10 dni i papież Grzegorz XIII dodał brakujące dni i zmienił
trochę kalendarz (działa do dziś).
Gdzieś po drodze ktoś powiedział, że należy liczyć kalendarz od urodzin
Chrystusa (w końcu p.n.e. i n.e. brzmiały do niedawna "przed Chrystusem" i
"po Chrystusie". Nikt co prawda nie wiedzał kiedy Chrystus się urodził, ale
gdy zginął miał trzydzieści kilka lat. 33 lata to całkiem ładna liczba (może
nawet magiczna), więc zginął mając 33 lata. A skoro tak, to urodził się w
roku 1 (w końcu był kimś). Tak mniej więcej ustalono początek naszej ery.
Wszystko przed urodzinami Chrystusa działo się rok przed Chrystusem, dwa
lata przed Chrystusem i.t.d.
Punktem zerowym jest nie rok urodzin Chrystusa lecz moment jego urodzin.
[Mała dygresja: naukowcy oceniają teraz urodziny Chrystusa na 4 p.n.e.]
Jak z tego wynika skala lat jest umowna (dodatkowo korygowana ~400 lat temu)
i nie ma nic wspólnego z osią X na jakimkolwiek wykresie.
A tak ogólnie to nikt (prócz komputerów) nie liczy od zera. Zawsze odbywa
się pierwsza sesja rządu, pierwsza olimpiada i pierwszy wypadek na pierwszej
autostradzie.

> Nie gniewaj sie ale bzdury pleciesz.
> Nawet Krolewskie Obserwatorium w Greenwich pisze ze jest godzina zero
> czyli godzina, minuta i sekunda zero.

Godziny i sekundy mogą (i powinny) mieć zero, ale jest to skala cykliczna i
do tego wymyślona gdy zero było już znane (nikt nie zastanawiał się jaka
będzie godzina po 23:59 na zegarze słonecznym).

> Inne publikacje wyraznie mowia o roku 0 = -1 B.C.
> Wystarczy to raz przeczytac, aby nie pisac glupot.

Rysujesz poprawną matematycznie oś czasu (w poprzednim mailu), a teraz
równanie 0 = -1. W jakiej to matematyce? Dla ekspertów może?

> A jak juz nie widzisz sekundy zero
> to popatrz na zegarek cyfrowy w kompie gdy pelna godzina nastaje
> i wszystkie sekundy i minuty sie zeruja.
> Chwila zerowa jest i ja widac.

Czy możesz opisać na grupie jak wygląda?

Ogólnie rzecz biorąc, w knajpach piszą o końcu wieku i końcu tysiąclecia,
żeby drożej sprzedać zabawę sylwestrową.
Oni też stosują matematykę, ale ekonomiczną ;)

c.b.d.o.

--
Roman Milewski
---------------------------
romil_at_ka.onet.pl
UIN 48306645


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 19:22:11 MET DST