Czy zepsuty monitor? A może pecet?

Autor: Tomek Floyds <floyds_at_klienci.pkobp.pl>
Data: Sat 30 Oct 1999 - 21:47:04 MET DST
Message-ID: <7vfin6$mda$2@sunsite.icm.edu.pl>

Witam Wszystkich.

Właśnie przyszedłem od kumpla, któremu rozkraczył się (chyba monitor)??.
Nie wiem co się stało, może ktoś wie?

A to co zdążyłem ustalić.
Jest to cyfrowy monitorek CTX-a, symbolu nie pamiętam.
Włączamy kompa, monitor i czekamy na start. Rusza dysk twardy, wentylatory i
inne urządzenia, włącza się monitor i tu... komputer zatrzymuje się (chyba
na starcie biosu) bo nic nie widać (płyta A Trend 6230 BX AT, grafika to
karta Velocity cośtam na PCI - tak tak PCI). Monitor w tym czasie wyświetla
skrollingowany komunikat na kolorowym tle "NO SIGNAL INPUT". Komputer stoi,
czeka na jakiś sygnał z monitorka.
Do dzisiaj gość trochę pogrzebał w kablach przyłączeniowych monitora, zrobił
kilka resetów i monitor zobaczył sygnał a komputer wystartował.

Natomiast dziś totalna kaplica. Nic nie rusza. A tak na marginesie, komputer
bez przyłączonego chyba powinien wystartować no nie ???

Więc zwątpiłem czy to czasem nie komp?

Ale dalej.
Rozkręcliśmy monitorek, sprawdziliśmy połączenia miernikiem. Wszystkie piny
są OK a monitorek nic.

Może ktoś wie jak sobie z tym poradzić, czy trzeba zabrać sprzęt do serwisu.
Ale chyba wiecie jak to jest w serwisach. 14 dni bez okna na świat???

Proszę wszystkich o sugestie .

Wielkie dzięki i sorka za taki laborat.

--
Tomek Grabowski (FLOYDS)
floyds@klienci.pkobp.pl
floyds@lodz.cc
Received on Sat Oct 30 22:03:27 1999

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 09 Mar 2006 - 15:05:03 MET