Re: Bad sektory zależa od partycjonowania ???

Autor: Jacek (jmas_at_bdk.pl)
Data: Thu 02 Sep 1999 - 10:17:26 MET DST


cyrkiel napisał(a):

> Troche dziwnie to zrobiles. NDD to dobry program, ale
> grzebanie w tablicy partycji, nie jest najlepszym
> pomyslem. Radze Ci wywal te wszystkie partycje. Odpal
> sobie Partition Magic 4 (nie wiem czy 3 to obsluguje) i
> bedziesz mogl zalozyc nawet do 4 partycji typu primary bez
> kombinowania.
> A wiesz dlaczego fdisk nie pozwala na zalozenie 2 partycji
> typu primary ?
> Otoz dlatego, ze system plikow dosa umie obsluzyc tylko 1
> taka partycje.
> Jak zalozysz 2 partycje typu primary, to dos (winda) nie
> bedzie jej widziec.
> Bedziesz mogl ja tylko w fdisku skasowac.
> Dlatego grzebanie w tablicy partycji dalo ci takie dziwne
> efekty.

Czesc
Ależ widzi mi te partycje! Obie primary, czyli dwa dyski: C
i D i oba fukcjonuja poprawnie, za wyjatkiem tych ostatnich
27MB! Spróbowałbym Part. Magica (4), ale nie mam....
[...]
Powiedzmy sobie tak: partycja to ciagły (w sensie logicznej
numeracji sektorów) obszar dysku o granicach i typie
zapisanych w tablicy partycji. Rozumiem Twoja niechęć do
grzebania w Part.Table, ale nie miałem nic do wyboru (prócz
boot loader'ów). Spróbuję jeszcze następujacej kombinacji
(zasugerowany Twoim postem) : ukryję partycję Primary (dysk
C:) i wtedy zrobię na reszcie FDISKiem nowš partycję
("primary"). Mam nadzieję, że to mi się uda.

Dzięki

PS
A widziałeś gdzieś na sieci wspomnianego Part.Magica? No i
nie mogę wywalić dysku C, bo mam na nim dane...

--
Jacek
Lublin


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:58:14 MET DST