Re: help - zepsulem komp bratu!

Autor: Eloy (eloy_at_kki.net.pl)
Data: Fri 30 Jul 1999 - 10:19:42 MET DST


> > kurcze ludzie!
> > nie ma tekiego wirusa, ktore "przetrwa" formatowanie
> > (np. hehe schowa sie w chipsecie, albo ukladzie klawiatury=8042)
> > jezeli masz swiezy format
> > po fdisku
>
> A co jak zabootujesz z zarażonego dysku lub dyskietki i sformatujesz
dysk.
> Dupa! Nawet po formacie będzie zawirusowany. Żeby mieć pewność to trzeba
> zabootować z 100% pewnej dyskietki z systemem i formatem i wtedy
> sformatować nie wchodząc uprzednio na zarażony dysk.
>

Ludddzzieee!!!
Trzeba zrobic na grupce przeszkolenie z odwirusowywania kompa.
Wiecie, ze sie zbliza rok 2000???
No i co z tego?
Ano bardzo duzo wirusow nie bedzie sie aktywowalo jakiegos tam pietnastego
w sobote podczas miesiaczki, tylko w pierwsze uruchomienie po 2000 albo
cos takiego.
STRZEZCIE SIE!!!
I juz sie uczcie.

Moje kroki to tak: ( zalatujace lamerszczyzna )
Ide do kumpla ze zdrowym kompem albo ( zwykle taka mam ) biore 100% pewna
boot-dyskietke ( oczywiscie write-protected ), ktora jest tylko od tego -
uzywam jej przy wirusach i po formacie przy kladzeniu windy.
Ewentualnie formatuje u kumpla. format a:/s
Boot z dyskietki. Daje mksa, jak nic to avp. Jak nic to:
przegladam boot-sector ( zrzucam go przez porty, a nie przez BIOS wiec mam
100% pewnosci , mam dysk IDE/ATA ). Jak nic to przegladam wszystkie boot
sectory. Jak nic to przegladam wszystko co sie da. ( ostatnio uruchamiane
egzeki itp. ). Jak dalej nic to sie modle i co dalej, to zalezy od
sytuacji.

Moja diagnoza jest taka:
jezeli komp dzialal na windowsie 98 i po zainstalowaniu dodatkowych
driverow sie wylozyl, to dlaczego po ponownej instalacji tego samego W98
komp nie dziala???
Czy to aby na pewno wina procka??? Przeprogramowal plyte glowna?? ( o
kurde! to jest mozliwe ).

Jesli u kogos teraz pojawia sie komunikat o bledzie przy ladowaniu
urzadzenia to daje 99% ze to pasozyt...



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:48:46 MET DST