Re: Duzy dysk w starym 386

Autor: Andrzej P. Wozniak (uszer_at_polbox.com)
Data: Fri 23 Jul 1999 - 03:09:49 MET DST


Pszemol napisał(a) w wiadomości: <7n5pk8$m3m$1_at_h1.uw.edu.pl>...
>Andrzej P. Wozniak <uszer_at_polbox.com> w artykule
news:7n5f91$e07$4_at_sunsite.icm.edu.pl pisze...
[...]
>> Przypomniałem sobie - niektóre partie Caviarów miały jakieś felery i
>> były do nich patche też na serwerze WDC. Może ściągnij też te patche i
>> spróbuj zastosować u siebie.
>
>Jakiego typu te felery?
Miały niedorobiony BIOS, np. wszystkie Caviary 850 nie chodziły poprawnie w
trybie Bus Masteringu (DMA), tylko w PIO4. Podobnie było z Caviarami 31200 -
uwaga - ta sama pojemność Caviar 21200 były OK - inna seria.
>Pamietaj, że dysk pracował ok aż do czasu
>gdy kupiłem sobie większy a jego przeniosłem do skrzynki z truposzem 386SX.

To w ten sposób narozrabiałeś? Dysk sformatowany na LBA przeniosłes do
starego kompa? Ja już na trzci dzień pozbawiłem się złudzeń mimo lepszych
zabezpieczeń. Miałem Caviara 1200 MB zaformatowanego na 504MB FAT16 + FAT32
na pozostałej części i jakieś 300 MB wolnego na dysku C. Pomyślałem - wsadzę
go do starego złoma w trybie normal, to mi się przez 504 MB nie przekręci. A
g... prawda - to właśnie znaczy "logical" - bo podtyka sektory w innej
kolejności niż "normal". Na trzeci dzień licznik sektorów mu się przekręcił
przez zero (tzn. przez 504 MB) i szerokim gestem pojechał po tablicy
partycji i FAT-cie. I żegnaj moje okno na świat. Druga partycja pozostała
nieruszona, ale z pierwszej raczej wiele odzyskać się nie udało. Choć przed
przełożeniem dysku robiłem defragmentację, to jednak bez FAT-u raczej trudno
coś do kupy zebrać.
>
>> Jeśli chodzi o uszkodzenie dysku, to może zajść sytuacja odwrotna -
>> próba odpalenia starego Seagate'a w nowym sprzęcie może wykończyć dysk.
>> Swego czasu było to dokładnie opisane przy Seagate'ach 1200 MB.
>
>WOW! To nie zbyt dobrze świadczy o inżynierach Seagate... :-(
>Pewnie chłopaki robili jakieś nieudokumntowane sztuczki a tak
>się to często kończy...
Oj, udokumentowane lenistwo - poziom logiczny TTL to 5V - i takiego napięcia
sygnałów na taśmie domagały się Seagate'y. Tolerancji wystarczało do jakich
3,5 V. Na nowych płytach (chyba przy chipsecie TX się to objawiło) pojawiło
się zasilanie 3,3 V - dla nie zmienianej od dawna logiki Seagate'a było to
za mało i elektronika padała.

--
Andrzej Wozniak - usher_at_polbox.com  (z=h in header address)
Czy Twój Clipper znalazł już swoją przystań?
Sprawdź  http://www.Harbour-Project.org


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:48:11 MET DST